sobota, 6 października 2012

"Likier bananowy" i Bonus

No w końcu. Przysięgam że sprawdzałam to wszystko do godziny 19.00. I boli mnie przez to nadgarstek. Daje obiecany trójkąt oraz orgie jako bonus. Miała być dodana w następnym tygodniu ale stwierdziłam że to za długo i daje razem. Bo w końcu wyszło i jak pisałam ze orgia jest ciągiem dalszym trójkąta i dziwnie by to wyszło...No dobra dość gadania. Zapraszam.

Tytuł: "Likier bananowy"
Gatunek: Smut i to taki że ho ho xD
Paring: JongKeyMin [Jonghyun, Key, i Taemin (SHINee)]
Autor: Gomili.Giza


- Tak, ja ciebie bardziej!- Taemin warz z Onew i Minho już od półgodziny wsłuchiwali się w miłosną wymianie zdań Jonghyun’a i Key’a. Jak Minho i Onew byli już zdecydowanie zdenerwowani tak Taemin z każdą chwilą robił się bardziej ciekawy.- Tak. Wiem o tym. Pa. Też cię kocham.- Powiedział Key i wyłączył się, po czym spojrzał na przyjaciół z zespołu.- No, co?- Szepnął.
-Przecież Jonghyun poszedł tylko do sklepu.- Mruknął Minho. Key prychnął na to tylko i ruszył do kuchni. Taemin spojrzał na dwóch hyungów w salonie i bez zastanowienia ruszył do kuchni gdzie Key przygotowywał ulubioną kawę Jonghyun’a.
- Hyung?- Taemin oprał się na początku o stół.
- Co jest Minnie?- Zapytał Key zerkając na niego przez ramie. Taemin wskoczył na stół i złożył ręce na kolanach machając nogami.
- Jak to jest hyung?- Szepnął cicho. Key postawiał kubek na stole niedaleko Taemina.
- Co? Nie rozumiem.- Powiedział Key opierając się o blat na przeciw maknae. Taemin zaczął się wiercić.
- No ty i Jonghyun hyung….- Mruknął cicho a na jego policzki wstąpiły rumieńce. Key uśmiechnął się.
- Że ze sobą jesteśmy? Miłość nie wybiera Minnie.- Powiedział wyniośle. Taemin spojrzał na niego.
- Nie hyung. Ja wiem o tym, ale…- Taemin zaciął się i nastała chwila ciszy, w której maknae układał sobie słowa w głowie.- Chodzi mi o to… jak to jest jak wy…się…no…ten…- wydukał zerkając zawstydzony na Key’a mając nadzieje, że coś z tego zrozumiał. Starszy chłopak znów się uśmiechnął.
- Jak to jest? Jak się całujemy?- Zapytał. Taemin pokiwał głową.- Minnie, powiedz, całowałeś się już kiedyś?- Zapytał a Taemin spojrzała na niego zdziwiony.- No musze wiedzieć żeby podać ci dobre porównanie.- Mruknął. Taemin pokiwał delikatnie głową.- Mama się nie liczy.- Mruknął Key a Taemin spojrzała na niego oburzony, ale i tak pokiwał głową.- Wow! Na serio!? Nie wiedziałem.- Syknął do siebie.
- Liczy się jak było to 13 lat temu?- Szepnął. Key spuścił głowę.
- A pamiętasz to dobrze?- Zapytał. Taemin pokwil głową.- Ujdzie.- Mruknął, po czym odchrząknął.- To jest tak samo jakby całowała cię tamta dziewczyna. Usta są takie same Minnie. Nic się nie zmienia prócz wyglądu zewnętrznego.- Powiedział Key. Taemin pokiwał głową.
- Ale hyung… ja jeszcze ciałem wiedzieć jak wy…robicie…TO.- Powiedział a Key wybałuszył na niego oczy zaskoczony. Usłyszał ciche parskniecie śmiechem i dostrzegł w drzwiach Jonghyun’a. Musiał powstrzymać się przed rzuceniem na niego, bo starszy nakazał mu kontynuować rozmowę z młodszym. Key wezbrał w sobie wszystkie pokłady cierpliwości, jakie posiadał i spojrzał na Taemina, którego twarz przypomniała soczystego pomidorka.
- Minnie…na prawdę chcesz to wiedzieć? – Szepnął. Taemin wręcz niezauważalnie pokiwał głową a Jonghyun zawijał się ze śmiechu przy ścianie. Key rzucił mu ostrzegawcze spojrzenie, po czym westchnął.- Wiesz…- nagle do głowy wpadł mu iście szatański pomysł. Aż zatrzymał się w lekkim skłonie nad Taeminem. Jonghyun spojrzała na niego zaskoczony. Key uśmiechnął się delikatnie zerkając, na Jonghyun’a i powiedział coś bezgłośnie, na co starszy, Kim wybałuszył oczy, spojrzał, na dive na maknae i tak kilka razy po czy pokiwał głową i wyszedł.- Wiesz… mógłbym ci odpowiedzieć na o pytanie odrobinę później? Nie chce jakoś źle dobrać słów żebyś się nie wystraszył. Rozumiesz, prawda?- Zapytał. Taemin spojrzał na niego, po czym pokiwał głową.- Jeszcze dzisiaj wieczorem otrzymasz odpowiedź.- Powiedział Kim i wyszedł z uśmiechem z kuchni ciągać za ramie zdezorientowanego Jonghyun’a.

- Ale Key, ty jesteś pewny, że chodzi mu o to?- Zapytał  Jonghyun, kiedy wrócił po raz drugi ze sklepu tym razem wręcz wykopany przez Key'a. Układał rzeczy, które nakazał mu kupić na szafce.- Nie wiem czy Minnie będzie zadowolony.- Powiedział opierając się o stół. Key spojrzał na niego zza gazety.
- Ty z nim nie rozmawiałeś. On chce wiedzieć jak to jest. Nie po to żeby tylko sobie wiedzieć, ale także żeby podzielić się tą wiedzą dalej.- Powiedział Key odkładając gazetę  na bok i spuszczając nogi z łóżka pochylił się bardziej w stronę swojego hyunga.
- Dalej?- Mruknął Jonghyun mrużąc oczy. Key westchnął załamany.
- Z Minho! Z Minho do jasnej cholery!- Krzyknął. Jonghyun spojrzał na niego zaskoczony.
- Mam nadzieję, że tylko z Minho.- Mruknął Jonghyun. Key spojrzał na niego, po czym podszedł do niego bliżej i oparł ręce na jego klatce.
- Martwisz się o naszego synka?- Zapytał. Jonghyun spojrzał w roześmiane oczy swojego ukochanego.
- On nie jest NASZYM synem.- Powiedział kładąc ręce na biodrach, Key'a.
- Jestem jego ummą a ty jesteś moim chłopakiem, więc jesteś jego ojcem.- Mruknął mrużąc oczy. Jonghyun uniósł rozbawiony brew.
- Wiesz, że to nielegalne w takim razie?- Zapytał Jonghyun. Key odchylił się odrobinę.
- He?- Zapytał.
- Skoro jesteśmy jego rodzicami to nie powinniśmy planować takich…- Jonghyun kiwnął głową w stronę zawalonego stołu-… rzecz.- Dokończył z uśmiechem. Key zmrużył oczy.
- Adaptowany. A teraz już się zamknij.- Powiedział, po czym pocałował strasznego mocno wpijając mu się w usta.
- Hmm...Myślę, że Minnie będzie zadowolony.- Powiedział Jonghyun zerkając na Key'a.
- Na bank.- Powiedział młodszy z uśmiechem.

- Hyung, widziałeś może Key i Jonghyun hyung?- Zapytał Taemin juz pod wieczór Onew’a który oglądał nowe menu sklepu z kurczakami.
- Nie mam pojęcia. Pewnie siedzą w którymś z pokoi.- Powiedział. Minnie spojrzał na Minho.
- Obstawiam, że w pokoju Key’a hyung.- Powiedział brunet.- Ale, po co ci oni akurat teraz?- Zapytał troszkę ze strachem. Wieczorami Key i Jonghyun robili…ciekawe rzeczy.
- Key hyung miał mi odpowiedzieć na pewne pytanie.- Powiedział, po czym jego telefon zawibrował.- O! To idę.- Powiedział po czyj złapał za kurtkę.
- Czekaj! Ale gdzie?!- Krzyknął zdenerwowany Minho.
- Nie martw się hyung. Idę do Jonghyun’a i Key hyung. Mam się z nimi spotkać niedaleko. Niedługo wrócę.- Powiedział przytulając Minho i klepiąc lidera po głowie wyszedł. Onew uniósł delikatnie głowę.
- Czy on mnie poklepał jak dziecko?- Mruknął a Minho spojrzała na niego niepewnie.

Taemin szedł raźno w stronę kawiarni oddalonej od ich dromu o kilka ulic. Zobaczył Jonghyun’a i Key’a siedzących przy oknie i pijących kawę. Trochę się zmartwił, bo nie rozmawiali ze sobą, ale spokojnie wkroczył do środka.
- Mnnie!- Key zamachał do niego a Jonghyun posłał wesoły uśmiech. Nagle Taemin się zdenerwował i pewnie gdyby nie to, że jego nogi już się rozpędziły to by nie doszedł do tego stoliku. Usiadł tak by widzieć ich obydwoje, na osobnym krześle.
- Czemu rozmawiamy tutaj? Nie lepiej byłoby w dromie?- Zapytał. Ludzie w cale nie poprawiali mu samopoczucia. Do tego ludzie robiący mu zdjęcia.
- Spokojnie Minnie. Nie będziemy tutaj rozmawiać. Chcieliśmy się tylko tutaj spotkać. Chodźmy, więc.- Powiedział Key wstając. Taemin trochę zdezorientowany wstał i podążył za dwójką starszych. Szli dłuższą chwile, po czym Taemin ze zdziwieniem zauważył, że stoją przed jakimś starych hotelem.
- To tu.- Poinformował go Jonghyun, po czym przepuścił w drzwiach Key i wepchnął tam Taemina. Key odebrał klucz i całą trójką weszli do windy, która zawiozła ich na szóste piętro. Po chwili stanęli przed drzwiami, za którymi krył się duży i przytulny apartament już zawalony ubraniami zespołowej divy.
- No, co?- Mruknął Key widząc zdziwione spojrzenie Taemina.- Muszę się czuć jak w domu nie?- Burknął.
- Czyli skarpetki hyunga gdzieś też tu leżą?- Zapytał przestraszony Taemin. Jonghyun ryknął śmiechem, po czym dostał w łeb od swojego chłopaka.
- Nie. Aż tak nie chce się czuć.- Burknął delikatnie urażony. Taemin rozejrzał się, po czym z uśmiechem podskoczył do butelki stojącej na stoliku.
- Mleko bananowe!- Krzyknął. Jonghyun i Key zaczęli się zastanawiać, kiedy stanęło tu mleko bananowe. W tym czasie Taemin wyżłopał już połowę zawartości butelki a po chwili Key krzyknął łapiąc butelek w ręce i wyrywając ją młodszemu.
- Dziwne to mleko.- Mruknął młodszy lekko zamroczony mlaskając ustami.
- Bo to, co prawda jest bananowe Minnie ale to jest LIKIER BANANOWY!- Krzyknął, po czym zatrząsł butelką.- Jak to możliwie ze prawie cały wypiłeś?!- Krzyknął przestraszony.
- Chciało mi się pić hyung.- Burknął, po czym czkną i uśmiechnął się.
- Nie, nie, nie! To nie tak miało być.- Jęknął Key siadając na łóżku ciągnąc się za włosy. Jonghyun patrzyła na lekko podchmielonego Taemina, którego wzrok wędrował to od niego to do Key
- Hyung, miałeś mi powiedzieć jak uprawicie seks!- Krzyknął unosząc do góry palec. Jonghyun przechylił głowę z rozszerzonymi oczami. Key tylko coś warknął a Taemin podszedł do szafki.
- Co to?- Szepnął trzymając w rekach lubrykant.- Mm! Banany!- Krzyknął, po czym polizał palec i skrzywił się.- Fuu!- Pisnął. Jonghyun’a po prostu wmurowało. Pierwszy raz w życiu widział pijanego Taemina.
- Może byś coś zrobił! Przez tych ludzi mój misterny plan lgnął w gruzach!- Krzyknął załamany, Key.
- Spokojnie kochanie, wszystko można naprawić.- Powiedział Jonghyun, po czym chwycił ręką ramie Taemina i odciągnął od butelki z likierem. Chłopak zachwiał się i wyładował na tyłku przed siedzącymi na łóżku Key i Jonghyun’em. Spojrzał na nich wielkimi zaszklonymi i zamglonymi oczami.
- To co? Pokarzecie mi?- Zapytał patrząc na nich. Key uniósł głowę zaskoczony.
- Co?- Szepnął.- Chciałeś tylko usłyszeć.- Powiedział Key. Taemin zamlaskał ustami i klęknął opierając jedną rękę na kolnie Jonghyun’a a drugą na Key’a.
- Bo ja się taaaaaaak wstydziłem hyung. Dlatego powiedziałem, że chce tylko usłyszeć jak to robicie. Ale tak na prawdę ja chce widzieć jak to robicie.- Powiedział Taemin patrząc to na jednego to na drugiego, po czym posłał im powalający uśmiech.- To co?- Zapytał. Jonghyun spojrzała na Key’a a Key na Jonghyun’a.
- Minnie, wiesz, że jesteś pijany?- Zapytał Jonghyun kiedy ręce młodszego z kolan zaczęły wędrować wyżej i wyżej a on oparł brodę na kolanie głównego wokalisty.
- Wiem.- Powiedział i uśmiechnął się, kiedy dotknął krocza Key’a a on mruknął cicho.
- Wiesz, że to boli?- Szepnął Key troszkę zamroczony dotykiem młodszego.
- To nic. Na pewno nie jest aż tak źle.- Powiedział zaciskając rękę na czułym miejscu Key’a. Chłopak jęknął zasłaniając usta ręką. Taemin wstał i usiadł na Jonghyun’ie, po czym zarzucił mu rękę na szyje.
- Hyung, proszę.- Powiedział, po czym uniósł się delikatnie siadając następnie na kroczu starszego Kima.
- Masz przerąbane.- Powiedział Jonghyun w stronę Key’a.
- Zamknij się i po prostu to zrób.- Powiedział już nieźle podniecony Key gdyż Minnie dalej od niechcenie wodził dłonią po jego kroczu. Jonghyun uniósł zaskoczony brew. Key zawsze był tak o niego zazdrosny, że już na samym początku, kiedy tylko dowiedział się o jego planie był zaskoczony. Seks z Taeminem? I on też miał brać w tym udział? To takie nie podobne do Key’a.
- Jesteś pewny?- Zapytał znów łapiąc w ręce jego brodę starając się ignorować ocierającego się o jego męskość Taemina.
- Tak do cholery. Najwyżej później zabije tego gówniarza.- Warknął. Jonghyun pocałował go. Taemin przestał się poruszać przyglądając się im zafascynowany. Jonghyun położył jedną rękę na plecach Taemina blisko jego tyłka i kiedy tylko usta Key’a i jego oddaliły się od siebie delikatnie, odwrócił się i wpił w usta zaskoczonego maknae. Taemin mając otwarte oczy powoli zauważył, że świat staje się rozmazany, więc szybko je zamknął wplatając palce  we włosy starszego i znów zaczął ocierać się o niego zmysłowo. Key przyglądał się i starał pohamować się i nie zrzucić, z Jonghyuna tego małego diabła. Kiedy Jonghyun odsunął się od Taemina ten dyszał ciężko z zaczerwienionymi policzkami. Wydawało mu się, że nagle wytrzeźwiał. Key wykorzystał to szybko i wpił się znów w usta ukochanego łapiąc Minneigo za krocze. Młodszy odchylił się zaskoczony.
- Tobą zajmę się później kotku.- Powiedział Jonghyun odsuwając się delikatnie od Key’a kładąc na łóżku Taemina. Key tylko pokiwał głową odsuwając się i na razie tylko obserwując. Jonghyun pochylił się nad Taeminem i ściągnął szybko z niego koszulkę po chwili zostawiając mokre ślady na jego ciele. Skrzętnie omijał sutki młodszego zjeżdżając pocałunkami coraz niżej. Ponieważ Key nie dość, że się nudził to jeszcze widok, który serwował mu Jonghyun i Taemin maksymalnie go podniecił bez zastanowienia usiadł za głową Taemina i pochylił się składając na jego ustach słodki pocałunek. Jonghyun spojrzał z uśmiechem na ten słodki widok przed nim, po czym rozpiął szybko klamrę spodni Taemina. Maknae jękną w usta Key’a kiedy Jonghyun dotknął jego wybrzuszenia w bokserkach delikatnie dłonią. Key przemieścił się i teraz klęczał obok Taemina. Zjechał pocałunkami z jego ust na policzek, linie szczeki i szyje gdzie zostawił czerwony ślad. Kiedy Jonghyun zabawiał ręka młodszego Key zaczął lizać jego sutki, przez co Taemin zaczął strasznie się wiercić. Czując nieprzyjemny uścisk w swoich spodniach Jonghyun zerknął na zaabsorbowanego Key’a. Złapał go za włosy i pocałował gwałtownie uciskając krocze Taemina kolanem.
- Przynieś lubrykant skarbie.- Szepnął Jonghyun, po czym polizał dolą wargę Key’a. Diva wręcz ekspresowo znalazła się przy butelce z bananowym lubrykantem i podał go szybko Jonghyun’owi, który w podziękowaniu pocałował go mocno penetrując dokładnie jego usta językiem. Zacisnął mocniej kolano na kroczu Taemina, na co młodszy jęknął zasłaniając rekami oczy.
- I jak Minnie?- Szepnął mu do ucha Key obserwując, jak Jonghyun ściąga swoje spodnie i po chwili zabiera się za dalsze rozbieranie Taemina.
- Hyung… ja…- Taemin nie był w stanie nic powiedzieć. Czuł się jak upity. Mimo iż prawie wytrzeźwiał to po kilku pocałunkach wydawało mu się, że znów wypił ten likier.
- Wiem Minnie. Ja wiem.- Powiedział Key rzucając krótkie spojrzenie Jonghyun’owi.- Cudowne prawda?- Szepnął mu na ucho zagryzając je delikatnie a palce zacisnął na jednym z sutków. Taemin jęknął.
- Tak…- szepnął. Jonghyun już pozbył się bielizny młodszego i nałożył na palec sporą ilość lubrykantu. Spojrzała na Key’a który aktualnie delikatnie badał mlecznobiałą skórę chłopaka dłońmi. Chłopak pochwycił spojrzenie starszego i pocałował młodszego gwałtownie od razu rozchylając jego usta językiem. Widząc to Jonghyun rozchylił nogi Taemina i wsunął delikatnie palec w ciało Minniego. Taemin krzyknął w usta Key’a którego aż lekko zamroczyło mimo to dzielnie zagłuszył młodszego. Taemin na początku uciekał z tyłkiem, ale kiedy tylko Jonghyun wsadził do końca jeden palce i zaczął poruszać delikatnie jego koniuszkiem, uspokoił się. Key kiwnął dwoma palcami na Jonghyuna dalej przyklejony do ust Taemina, dając mu tym znać, że może kontynuować. Jonghyun nie chcąc skrzywdzić Taemina rozlał znów lubrykant na drugi palec i włożył go, w Minniego. Tym razem nie zareagował tak gwałtownie. Po kilku minutach Taemin jęczał rozkosznie rozciągany przez trzy długie palce Jonghyun’a. Key przyglądał mu się chłonąc każdą część jego ciała. Teraz uważał, że to był jednak dobry plan. Ten mały diabeł przed nim był tak cholernie seksowny. Taemin zagryzł wargę, kiedy Jonghyun dołączył czwarty palce a starszy jęknął cicho, kiedy przez przypadek młodszy przejechał stopa po jego kroczu. Widząc to Key podszedł na czworaka do Jonghyun’a i pocałował go mocno.
- Kochanie, pomóc ci?- Szepnął dotykając krocza strasznego.
- Nie teraz. Teraz zajmiesz się Taeminem skarbie.- Powiedział Jonghyun, po czym spojrzał wymownie na duże wybrzuszenie w spodniach Key. Chłopak spojrzał na niego zaskoczony. Zawsze Key był tym na dole.
- Ja?- Szepnął niedowierzająco.
- To twój wielki dzień. Nie cieszysz się?- Szepnął zmysłowo Jonghyun całując Key’a po szyi.
- Cieszę.- Wysapał młodszy, po czym oderwał się od Jonghyun’a uwalniając się z boleśnie opinających go spodni. Jonghyun wyciągnął palce z wnętrza Taemina, który jęknął zawiedzony. Obydwoje uśmiechnęli się delikatnie. Key pochylił się nad Taeminem a ten spojrzała na niego zamglonym wzrokiem.
- Rozsuń nogi skarbie.- Powiedział mu na ucho. Key przeszedł lekki dreszcz, kiedy wypowiadał te słowa. Jonghyun zawsze tak do niego mówił. Taemin posłusznie rozsunął mocniej nogi a Key wskazał na Jonghyun’a który złapał za włosy Taemina i wpił mu się w usta zagryzając dolną wargę. Taemin ucieszył się czując usta starszego na swoich. Złapał go za włosy przyciągając go do siebie. Lekko zdrenowany tym widokiem, Key wziął uspakajający wdech i wszedł powolutku w Taemina, który krzyknął głośno w usta Jonghyun’a. Nie dało nic, że go zagłuszał ustami. I tak było słychać go dość mocno. Jonghyun scałował łzy z policzka maknae.
- Rozluźnij się słodziaku.- Powiedział łapiąc w rękę jego członka a Taemin jęknął delikatnie nabijając się jednocześnie mocniej na Key’a. Po chwili Key zaczął delikatnie poruszać się w młodszym, pochylony nad nim caplował go delikatnie. Jonghyun myślał, że zaraz pęknie Po chwili pozbył się swoich bokserek i staniał za Key’em całując go w ramie i plecy. Młodszy chłopak uśmiechnął się zadowolony, po czym wyprostował się zaskoczony a Jonghyun zajrzał mu przez ramie.
- To…- jęknął Key a Jonghyun pchnął mocniej tak, że Key prawie wpadł na Taemina. Jonghyun wolał żeby Key był w Taeminie, bo pewnie gdyby Key w ogóle mu pozwolił wejść w maknae to mógłby mu zrobić krzywdę. Bo Jonghyun nie posiadał w seksie żadnych hamulców. Po chwili powolny seks Key’a i Taemina zmienił się w szaleńczą pogoń za spełnieniem. Jonghyun wbijał się mocno i nierytmicznie w Key’a przez co i Key robił to samego w Taeminie, tyle że delikatniej. Starał się odbierać mocne uderzenia Jonghyun’a i dawać nieco delikatniejsze młodemu Minnie.
- Boże…Hyung…- wysapał Taemin wijąc się pod dwójką. Jonghyun słysząc to przyśpieszył jeszcze bardziej a Key krzyknął zaskoczony czując jak za każdym pchnięciem Jonghyun trafia idealnie w jego prostatę. Zazwyczaj robił to, co jakiś czas by Key nie doszedł za szybko. Widocznie dziś to nie maiło większego znaczenia. Key opadł na Taemina i zapał jego członek w dłoń poruszając nią szybko a młody jęknął głośno zaciskając ręce na prześcieradle krzyczał i wił się. Po chwili młodszy wystrzelił w rękę Key’a a Key w niego. Jonghyun pchnął jeszcze kilka razy i rozlał się w tyłku swojego chłopaka. Opadli całą trójką na łóżko. Taemin błądził zamroczonym spojrzeniem po suficie a na jego ustach igrał delikatny uśmieszek. Key był zaskoczony Jonghyun wyraźnie zadowolony.
- Czemu nie pieprzysz mnie tak zawsze?- Zapytał z wyrzutem Key. Jonghyun spojrzał na niego zaskoczony, po czym uśmiechnął się.
- Wybacz. Następnym razem postaram się bardziej.- Powiedział całując go w policzek. Key podczołgał się do zamroczonego Taemina i położył mu brodę na klatce.
- Dobrze się czujesz Minnie? Nie za staro jak na początek?- Zapytał zatroskany odgarniając spocone od potu włosy z czoła. Taemin spojrzał na niego dalej zamglonym wzrokiem.
- To było świetne hyung.- Szepnął i spojrzała na Jonghyun’a a później znów na Key’a i pokręcił głową łapiąc się za włosy.- Kurcze, niesamowite.- Powiedział a Jonghyun roześmiał się.
-Myślisz, że jakby Onew i Minho się dowiedzieli to by nas zabili?- Szepnął Key patrząc na śpiącego Taemina.
-Nic mnie to nie obchodzi. Mam nadzieje, że całą swoją wiedzę Taemin przekaże Minho.- Powiedział zadowolony z siebie Jonghyun.
- Aish…twoja pewność siebie mnie przytłacza.- Powiedział Key z uśmiechem a Jonghyun tylko wzruszył rozbawiony ramionami.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: "Likier bananowy...bonus"
Gatunek: Smut, komedia
Paring: JongKeyOn i 2Min [czyli w skrócie szajnowa orgia (SHINee)no i Super Junior się przewja]
Autor: Gomili.Giza

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Minho zaczynał się martwic o Taemina. Było już późno a ta trójka jeszcze nie wrócił z tej ich pseudo rozmowy. Spojrzał zmartwiony na zegarek, po czym wyskoczył z łóżka i ruszył w stronę kuchni. Spojrzał zdziwiony na lidera, który leżał na kanapie i oddychał niespokojnie przez sen. On też się martwił. Po chwili Onew zerwał się przestraszony słysząc dźwięk nadchodzącego sms’a. Minho także poczuł, że telefon w jego kieszeni wibruje. "Hyung, nie martw się. Po drodze do domu z kawiarni spotkaliśmy Heechula i Leeteuka hyung i oboje zabrali nas na zakupy. Jesteśmy u nich, bo Leeteuk hyung stwierdził, że skoro Heechul hyung zmusił nas do tak długiego chodzenia odpoczniemy u nich w dromie. Jak chcecie możecie wpaść. Z resztą Heechula hyung powiedział, że mu się nudzi i macie cytuje" Przywlec tu tyłki inaczej nie dam wam spokoju." Chyba nie macie wyboru. ^^ Czekamy."
Minho spojrzał na Onew, który gapił się w swój telefon ze zamroczonymi brwiami.
- Minho zbieraj się. Jedziemy do Super Junior.- Powiedział, po czym ekspresowo przebiegł obok zdziwionego rapera. Po kilku minutach dwójka stała przed dromem Super Junior. Onew zadzwonił przeciągle dzwonkiem.
- Oneeeeeeeeeeeeew skaaaarbie!- Drzwi otworzyły się z trzaskiem i jedyne, co Minho był w stanie dostrzec to, to jak jego hyung pada na ziemie powalony przez burze brąz włosów. Dopiero po dłuższej chwili zdała sobie sprawę, że to Heechul hyung.
- Hyu-ung! Ze-ejdź proszę ze-e mnie!- Wydyszał Onew próbując zwalić z siebie mężczyznę.
- Tęskniłem wiess?- Wycharczał Heechul. Nagle zza drzwi wyłonił się Siwon. Uśmiechnął się do Minho, po czym spojrzała na ziemie i jęknął.
- Hyung! Hyung! Przestań obmacywać Onew!- Warknął Siwon łapiąc mężczyznę w pasie stawiając do piony.
- Nikogo nie gwałcę!- Krzyknął oburzony.
- Nic takiego nie powiedziałem.- Zastrzegł Siwon.- Powiedziałem byś nie macał.- Warknął trzymając Heechula z rękę. On stojąc na jednej nodze kręcił się na boki.
- Oj tam ,oj tam. Małe macanko nikomu nie zaszkodzi nie Jjong?!- Ryknął Heechul.
- Nie wiem, o czym rozmawiamy hyung!- Odkrzyknął Jonghyun.
- Jasne!- Ryknął sarkastycznie Heechul.- O! Minhoooo!- Zawył ruszając w jego stronę jednal Siwon dalej trzymał go za rękę wiec Heechul zdołał tylko zahaczyć opuszkami palców o tors młodszego chłopaka.
- Hyung, chyba pora spać.- Powiedział Siwon.
- Wcześnie jest.- Brukał odpychając się od niego i ruszając przez korytarz w mieszkaniu. Nawet dobrze mu szło dopóki nie potknął się o własną stopę i nie wylądował na samym środku przedpokoju od razu zasypiając. Minho i Onew spojrzeli na Siwon’a który uśmiechnął się niewinnie.
- Okazało się, że rozmiar spodni mu się powierzył.- Powiedział znużony. Chłopcy pokiwali głowami jakby rozumieli ból starszego. Leeteuk niewzruszony przeszedł nad leżącym na ziemi Heechulem mrucząc by ruszył tyłek do pokoju. Mężczyzna zasalutował i zaczął czołgać się do pokoju jak prawdziwy żołnierz. Lekko podpity, ale żołnierz.
- Wiecie… to nie miało tak być.- Powiedział na wstępie widząc ich miny.
- Hyung, co tu się dzieje?- Szepnął przestraszony Onew patrząc jak Heechul mocuje się z drzwiami.
- No zgarnęliśmy Key’a, Jonghyuna i Taemina bo się szwendali gdzieś po ulicach. Później okazało się, że Heechul po wojsku nabrał więcej masy i musi kupować spodnie o rozmiar większe i po tym jak się upił poprosiłem Jonghyuna żeby pomógł mi go tutaj dostarczyć, więc Key i Taemin też pomogli. No a urżnięty, Heechul to nieprzewidywalny Heechul. Skąd maiłem wiedzieć, że zamiast wody dolał wódki do ekspresu do kawy?- Szepnął rozglądając się po salonie. Prócz tego, że Siwon próbował wsadzić mruczącego coś pod nosem Heechula do pokoju to Yesung właśnie próbował zgwałcić nogą Ryeowooka, Kangin bujał się jak Emo w rogu pokoju z butelką wódki w reku, która od czasu do czasu polewał babeczki, które pożerał Shindong. Kyuhyun szeptał coś Sungminowi na ucho a za każdym razem starszy chłopak śmiejąc się jak głupia dziewczynka uderzał mocno chłopaka w ramie, który jakby w ogóle tego nie zauważał. Donghae właśnie próbował pocałować, Eunhyuka który uparcie twierdził, że w około jest pełno muppetów i się boi.
- Straszne.- Szepnął Onew.- Jak jedna osoba mogła do tego doprowadzić?- Szepnął znów. Minho aktualnie gapiła się na lekko podpitego Taemina, który leżał na ziemi i bawił się zwisającymi z fotela stopami Jonghyuna, który gwałcił usta Key językiem. Czyli normal.
- Nawet Minnie?- Szepnął. Leeteuk spojrzał na nich zbolałym wzrokiem.
- Kawa jest niegroźna. Z wódką już jest całkiem inaczej.- Mruknął. Minho był przerażony. Bywał na imprezach Super Junior i zazwyczaj nie zachowywali się tak. Jednak alkohol wszystko zmienia.
- Dobrze, że przyjechaliśmy.- Powiedział Onew, po czym został złapany za kostkę.
- Jinki! Jesteś słodki.- Zapiszczał z nikąd, Heechul.
- Gdzie Siwon?- Szepnął przestraszony Leeteuk.
- Kto?- Zdziwił się Heechul. Siwon wyszedł z pokoju w samych bokserka ze związanymi krawatem dłońmi.
- A ha…- mruknął Minho.
- Może byś mi pomógł?!- Warknął Onew, kiedy Heechul miażdżył lidera w morderczym uścisku rozpływając się na tym, jaki on jest uroczy.
- Hyung, nie sadzisz ze Taemin jest lepszy od Onew hyung?- Szepnął Minho. Heechul spojrzał na niego z niesmakiem.
- Minnie jest za młody żeby go gwałcić.- Oznajmił a oczy dwójki szajniaków rozszerzyły się. Leeteuk podbiegł do Heechula i zdzielił go Biblią Siwona w łeb.
- Święty Boże Wszechmogący… kij z tobą.- Burknął padając na ziemie. Leeteuk oddał Biblie przerażonemu Siwonowi.
- O ja…zabije go jak się obudzi.- Warknął chłopak.
- Najlepiej jakby wytrzeźwiał.- Powiedział Minho pomagając wstać zaszokowanemu Onew.
- Hyung, pomóż nam zabrać te trójkę.- Powiedział Onew do Leeteuka.
- Spokojnie, Siwon i ja wam pomożemy.- Powiedział klepiąc ich po ramionach. Ich spojrzenie znów padło na fotel, na którym niegdyś całowali się Key i Jonghyun. Minho gapił się teraz w to miejsce z przerażeniem.
- Czy to jest Taemin?- Zapytał Leeteuk przekrzywiając głowę. Taemin aktualnie siedział na oparciu fotela obserwując jak Key i Jonghyun całując się trochę bardziej intymnie niż wcześniej i kopał od czasu do czasu jednego albo drugie w głowę a w tedy kopnięty ściągał jakąś część garderoby, którą Taemin chował do jakiegoś worka.
- Co oni robi?- Jąknął Onew.
- Taemin terroryzuje ludzi.- Burknął nagle z nikąd Eunhyuk. Czwórka spojrzała na kanapę, na której leżał nieprzytomny Donghae.
- Co ty…?- Zapytał Leeteuk.
- Nie bój żaby hyung. Wystarczyło, że dałem mu powąchać swoją skarpetkę.- Mruknął Eunhyuk.
- Jak to… terroryzuje?- zapytał Minho.
- No oni chcą się w spokoju całować a on ich kopie każąc dać mu swoje ubrania. Więc terroryzuje nie?- Zapytał trochę nieprzytomnie.
- Po co mu te ubrania?- Szepnął Siwon.
- Twierdzi, że przydadzą mu się na czarną godzinę.- mruknął kręcąc głowa.
-Musimy ich natychmiast zabrać.- powiedział Onew dostrzegając Jonghyun’a bez koszulki i Taemina klaszczącego z aprobatą w ręce.
- To do boju!- krzyknął Eunhyuk po czym ziewnął przeciągle i znikły nie zważając na przeciskającą się przez orgie czwórkę.
- Minnie?- Minho spojrzał na tancerza, który uśmiechnął się wyrzucając ręce do góry.
- Minho hyung! Jak dobrze, że jesteś! Pokażę ci, czego się dziś nauczałem!- krzyknął łapiąc go za koszule.
- Lepiej nie Minnie.- powiedział łapiąc go za ręce i ciągnąc obok ściany. Siwon i Onew ciągnęli prawie nieprzytomnego Jonghyun’a a Leeteuk podrygiwał z Key’em w rytm muzyki do wyjścia. Czwórka wsadziła zapitą trójkę do samochodu.
- Powodzenia hyung.- powiedział Onew a Leeteuk uśmiechnął się tylko do niego, po czym razem z Siwonem wrócili do dormu.
Onew prowadząc kręcił tylko z niedowierzaniem głową. Obok niego siedział Key a z tyłu Minho który rozdzielał, Jonghyun’a od Key’a i powstrzymywał od dziwnych czynów Taemina. Key spojrzał zamglonym wzrokiem na Onew, po czym przeciągnął się i położył głowę na jego kolanach. Onew spojrzał na niego zaskoczony.
- Spać mi się chce.- jęknął i niby przypadkiem otarł się głową o krocze lidera. Onew zignorował to i ruszał szybko samochodem w ekspresowym tępię znajdując się przed ich dromem. Taemin przez całą drogę przyklejony był do szyi Minho powtarzając mu, że pokaże mu czego się dziś nauczył. Minho, mimo iż podobało mu się to jak Taemin całował jego szyje i jak pieścił rekami jego brzuch, stanowczo odmawiał poznania tej wiedzy. Natomiast Jonghyun śpiewał pod nosem „Dazzling Girl” mrucząc coś o seksownym tyłku Key’a.
- Hyuung?- Key spojrzała ponaglającym spojrzeniem na Jonghyuna. Starszy tylko coś tam burknął wymijając Onew a Key uwiesił się liderowi na szyi.- Kochasz mnie?- zapytał. Onew spojrzał na niego niepewnie.
- Jonghyun stoi tam.- powiedział odwracają go do piosenkarza, który pchał Taemina w stronę Minho.
- No wiem i co z tego?- zapytał uwieszając mu się znów na szyi.- Ja się pytam, czym mnie kochasz hyung- mruknął mu do ucha. Onew uniósł zdziwiony brew by po chwili poczuć delikatne pocałunki Key’a na szyi. Lider szybko odsunął do siebie, dive co było błędem, bo Key zaraz przykleił się do ust zaskoczonego lidera, który jednak się nie odsunął. Zachęcony przez swojego hyunga Taemin objął w pasie Minho.
- Hyung, na prawdę chce ci pokazać, czego się nauczyłem.- mruknął Taemi całując go w szyje. Minho jęknął.
- Dobra. Pokarz.- powiedział. I to było tak jakby Minho tymi słowami rzucił jakieś zaklęcie.  Jonghyun jakby wzbudził się z letargu, Key pchnął Onew na stół a Taeminowi zaświeciły się oczy.
- Świetnie.- szepnął, po czym odwrócił Minho do siebie i pchnął na ścianę całując namiętnie w usta. W tym czasie Jonghyun stał za Key’em łapiąc go za biodra przesunął go delikatnie na bok, dobierając się do spodni lidera. Minho zaskoczony oddał pocałunek po chwili czując ręce maknae na jego nagim torsie. Nie zauważył nawet, kiedy maknae go rozebrał. Do Taemina doszedł cichy je Onew kiedy Jonghyun wsadził sobie jego członka do ust a Key przyssał się do jego sutków.
- Minnie…- wyszeptał Minho czując, jak Taemin zjeżdża pocałunkami na jego tors.
- Zrób ze mną to, co oni…- szepnął Taemin do ucha Minho. Starszy rozszerzył ze zdziwieniem oczy, po czym jąkał czując dłoń Taemina na swoim członku.- Tego się dziś nauczałem hyung.- szepnął mu do ucha całując i przygryzając je. Minho bez zastanowienia załapał Taemina za biodra i powalił na kanapę. Po chwili doszedł ich donośny jęk Onew’a który doszedł prosto w usta Jonghyun’a a ten oblizywał się teraz i rzucił spojrzenie w stronę Taemina, który także zaczął dobierać się do spodni Minho.
- Hyung…- szepnął Key łapiąc Jonghyun’a za krocze.
- Już, już.- wszeptał jęcząc jednocześnie, kiedy Key mocniej zacisnął rękę na jego kroczu. Key miał ochotę na powtórek z rozrywki tyle, że tym razem chciał być w liderze. Tymczasem Minho starał się powstrzymywać jęki, jakie wydobywały się z jego ust po tym jak Taemin włożył sobie jego członka do ust. Kiedy już czuł, że jest blisko złapał Taemina z włosy i przyciągnął do siebie. Młodszy jęknął z niezadowoleniem jednak Minho szybko położył go na kanapie ściągając spodnie razem z bokserkami.
- Szybko, hyung…- wyjęczał Taemin rozkładając lubieżnie nogi. Minho spojrzała na niego jak zaczarowany, po czym włożył w niego od razu dwa palce a Taemin krzyknął cicho.
- Szybciej…- wyjęczał Key, kiedy Jonghyun poruszał się w nim spokojnie a on tak samo spokojnie w Onew. Jonghyun oczywiście posłuchał swojego ukochanego i przyspieszył mocno a Onew krzyknął zaskoczony a Key jęknął zadowolony.
- Hyung, już…- wyjęczał Taemin obserwując trojkę zabawiającą się na stole. Minho nie trzeba było powtarzać dwa razy. Od razu wszedł gwałtownie w Taemina. Przez następne kilka minut salon wypełniały jęki i krzyki rozkoszy, po czym prawie równo doszło pięciu mężczyzn.
- Ja…nigdy więcej nie odbiorę was z biby  Super Junior.- wyjęczał zamroczony Onew. Minho spał razem Taeminem na kanpie.
- Nie było tak źle hyung.- mruknął Key, na którym leżał Jonghyun.
- Lepiej…lepiej już się zamknij.- mruknął Onew naciągając bokserki i przykrywając dwójkę na kanapie kocem, po czym złapał się z tyłek.- Nie odpuszczę wam tego.- warknął w ich stronę, po czym skierował się do swojego pokoju jęcząc cichutko i żałośnie z bólu. Key uśmiechnął się do Jonghyun’a który pocałował go delikatnie.
- Jesteśmy super mega. Udało nam się rozdziewiczyć trzy osoby.- powiedział zadowolony Key.
- Pięć skarbie, pięć. Kyuhyun i Sungmin hyung też się liczą.- powiedział Jonghyun a Key zaśmiał się.
- Oj tam. To, że powiedziałeś przy Kyuhyunie, hyung że Sungmin hyung pewnie nieźle całuje i go pocałowałeś nie znaczy ze go rozdziewiczałeś.- mruknął Key uderzając go mocno w przeponę. Był zły. Jonghyun tylko się uśmiechał.
- Może i nie. Ale seks Kyuhyuna i Sungmian hyung w łazience słyszałem.- powiedział dumnie a Key wybałuszył na niego oczy.
- Cholera…przyznaj się. Ukończyłeś jakąś cholerną szkołę z seksuologizmu.- mruknął całując go czule w usta.
- A skąd. Kim Jonghyun po prostu potrafi wszystko.- powiedział puszczając oczko Key’owi który zaśmiał się donośnie.


Reakcja na mój fick xD

No i jak? Wiem że orgia jest trochę nieogarnięta ale pisałam ją w nocy a na serio to wyprało mi mózg(jeśli takowy posiadam...) xD Mam nadziej że zadowoliłam was Anonim i i_want_youu i wyszło tak jak sobie to wyobrażałyście. Mniej więcej... To było niezłe wyzwanie ale szczerze to szybko mi się oba napisało kiedy już wpadłam na pomysł. Czekam na kolejne propozycje. Do zobaczenia.

PS Wiem ze miałam coś jeszcze napisać ale już nie pamiętam. Najwyżej coś dopisze. No i sorry za wszelakie błędy xD
PSS Już wiem! Chciałam napsiać że to chyba najdłuższa notka w życiu jaką kiedykolwiek wrzuciałam. Oba opka zajmuja miejsce koło 12 stron w wordzie xD
G.G

9 komentarzy:

  1. taaaak, zdecydowanie mnie to zadwoliło mimo, ze ciągle mi ktoś przeszkadzał w czytaniu ;x
    pierwsza część podobała mi się bardziej ^^ aaah Minnie taki seksowny pod Key i Jonghyunem *_* jaj, teraz się tyle narobiło tych jego zdjęć, robi się coraz bardziej męski ;d
    huhu i ta jego słodycz kiedy mówił do Minhi że chce mu pokazać czego się dzisiaj nauczył ^^
    nooo i zgejowiłaś Onew! hahah
    boskie ;d

    jak będę miała jakieś pomysły, to od razu napiszę ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie nom, to było naprawdę mocne. I ta tak zwana 'orgia'. Nyaa Przez moment zapomniałam , że istnieją trójkąty;w; Ale to tylko taka chwilowa 'zaćma umysłu'. Na chwilę obecną kolor czerwony gości na moich policzkach non stop (fanfiki o Shinee = różowe poliki ^^')JjongKeyMin =*Q* Kurcze, dziewczyno. To było epickie. JjongKeyOn =*Q* to też. Impreze z sj? To całkiem miło tam musiało u nich być ^-^ Ciekawa jestem, jak ściany to zniosły XDDDDDDDDDD
    Opowiadanei naprawdę,naprawdę , naprawdę zasługuje na pochwałeę . Świetnei m isie je czytało, podobnie jak inne, tylko może nei wszystkei komentowałam :')
    Idę coś wynaleźc dalej i na pewno skomentuję.
    PS. podoba m isie Twój styl Pisania, droga autorko.
    Pozdrawiam i życzę dalszej weny
    -czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham! Pisz takich więcej *,*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój mózg też wypaliłaś. *.* Jak ja kocham takie orgie. Sam seksi trójkąty. *.* Nie rozumiem czemu jest ich tak mało, skoro są ZAJEBISTE! Taemin to ma farta. Rozdziewiczyło go dwóch takich świetnych gości. Normalnie będę zazdrosna. :P
    SuJu również wymiata, a w szczególności Heechul, ale wiecznie spragnionego seksu JongKey nic nie pobije. Musze sobie zapamiętać tego fika i często do niego wracać, bo warto.^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały fanfick, czytałam już kilka razy i nie mam dość :3 Zdarzały się literówki, ale nie było to aż tak rażące. Co do tej reakcji... Key chyba zastanawia się jak wprowadzić to w życie xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Moją niewinność(jeśli takową posiadam) wzięli diabli i nawet biblia Siwona tu nie pomoże.. xD
    SuJu i Shinee w jednym opowiadaniu no bomba xD
    Heechul zawsze rozwala system xD Nie no nie moge..
    Śmialam sie przez nie wiem ile czasu xD Key to ma pomysły xd no czegos takiego tylko po nim sie mozna bylo spodziewać xD (no dobra, po heechulu też xD) Jong wymiata xD Rozdziewiczyć 5 osób jednego dnia?! Nie szalej tak człowieku bo ci ludzi na świecie braknie! (Chociaz nie mialabym nic przeciwko jakby sie nagle tak zjawił xDDD *kolejny dowód że brak mi niewinności*)
    Prosiłabym o jakąś orgię z całym suju, ale nie wiem czy da radę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Rizjebałaś tym system....
    Kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  8. HEJ TAA 1 KOMENTARZ PO MASOWYM PRZECZYTANIU WSZYSTKICH FICÓW ZAWSZE SPOKO XD A WIĘC TO ŻE TO CO TWORZYSZ JEST ZAJEBISTE TO NAWET NIE MUSZE MÓWIĆ I TO ŻE CIE KOCHAM CHYBA TEŻ XD ALE POWIEM TYLKO TYLE CO DO DODATKU 1 CZY MAM ROZUMIEĆ ŻE JAK SIWON I lEETEUK WYNOSILI JONGHYUNA TO SWON NADAL BYŁ TYLKO W BOKSERKACH ?! JEŚLI CZEGOŚ NIE OGARNEŁAM TO SORKI A 2 BOŻE CO JA BYM DAŁA ZA FICKA O TYM CO SIĘ DZIAŁO W DORMIE SUPER JUNIOR PRZY TAKIEJ OKAZJI (GDY WSZYSCY SIĘ SPIJĄ ) CÓŻ DODAM TYLKO ŻE SIĘ POPŁAKAŁAM TURLAŁAM PO PODŁODZE I NAPRAWDĘ DOSTAŁAM ZAWAŁU JAK TO CZYTAŁAM A MÓJ PIES ZACZĄŁ KICHAĆ (SHITSU XD) WENY ŻYCZĘ I UCIEKAM AAA I TAK CO DO ŚWIAT WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I ŻEBYŚ CAŁY ROK NASTĘPNY MIAŁA MOŻLIWOŚĆ ROBIENIA TO CO KOCHASZ ^^ AAA I TAKIE BARDZIEJ HARDCOROWE ŻEBY TWOI ULUBIEŃCY CIE ODWIEDZILI XD <3 LOVE YOU <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wooow... Tak to jest jedyne co jestem w stanie powiedzieć po przeczytaniu TEGO ;-)

    OdpowiedzUsuń