Tytuł: "Likier bananowy"
Gatunek: Smut i to taki że ho ho xD
Paring: JongKeyMin [Jonghyun, Key, i Taemin (SHINee)]
Autor: Gomili.Giza
- Tak, ja ciebie bardziej!- Taemin warz z Onew i Minho już
od półgodziny wsłuchiwali się w miłosną wymianie zdań Jonghyun’a i Key’a. Jak
Minho i Onew byli już zdecydowanie zdenerwowani tak Taemin z każdą chwilą robił
się bardziej ciekawy.- Tak. Wiem o tym. Pa. Też cię kocham.- Powiedział Key i wyłączył
się, po czym spojrzał na przyjaciół z zespołu.- No, co?- Szepnął.
-Przecież Jonghyun poszedł tylko do sklepu.- Mruknął Minho.
Key prychnął na to tylko i ruszył do kuchni. Taemin spojrzał na dwóch hyungów w
salonie i bez zastanowienia ruszył do kuchni gdzie Key przygotowywał ulubioną kawę
Jonghyun’a.
- Hyung?- Taemin oprał się na początku o stół.
- Co jest Minnie?- Zapytał Key zerkając na niego przez
ramie. Taemin wskoczył na stół i złożył ręce na kolanach machając nogami.
- Jak to jest hyung?- Szepnął cicho. Key postawiał kubek na
stole niedaleko Taemina.
- Co? Nie rozumiem.- Powiedział Key opierając się o blat na
przeciw maknae. Taemin zaczął się wiercić.
- No ty i Jonghyun hyung….- Mruknął cicho a na jego policzki
wstąpiły rumieńce. Key uśmiechnął się.
- Że ze sobą jesteśmy? Miłość nie wybiera Minnie.- Powiedział
wyniośle. Taemin spojrzał na niego.
- Nie hyung. Ja wiem o tym, ale…- Taemin zaciął się i
nastała chwila ciszy, w której maknae układał sobie słowa w głowie.- Chodzi mi
o to… jak to jest jak wy…się…no…ten…- wydukał zerkając zawstydzony na Key’a mając
nadzieje, że coś z tego zrozumiał. Starszy chłopak znów się uśmiechnął.
- Jak to jest? Jak się całujemy?- Zapytał. Taemin pokiwał
głową.- Minnie, powiedz, całowałeś się już kiedyś?- Zapytał a Taemin spojrzała
na niego zdziwiony.- No musze wiedzieć żeby podać ci dobre porównanie.- Mruknął.
Taemin pokiwał delikatnie głową.- Mama się nie liczy.- Mruknął Key a Taemin
spojrzała na niego oburzony, ale i tak pokiwał głową.- Wow! Na serio!? Nie wiedziałem.-
Syknął do siebie.
- Liczy się jak było to 13 lat temu?- Szepnął. Key spuścił głowę.
- A pamiętasz to dobrze?- Zapytał. Taemin pokwil głową.-
Ujdzie.- Mruknął, po czym odchrząknął.- To jest tak samo jakby całowała cię
tamta dziewczyna. Usta są takie same Minnie. Nic się nie zmienia prócz wyglądu
zewnętrznego.- Powiedział Key. Taemin pokiwał głową.
- Ale hyung… ja jeszcze ciałem wiedzieć jak wy…robicie…TO.- Powiedział
a Key wybałuszył na niego oczy zaskoczony. Usłyszał ciche parskniecie śmiechem
i dostrzegł w drzwiach Jonghyun’a. Musiał powstrzymać się przed rzuceniem na niego,
bo starszy nakazał mu kontynuować rozmowę z młodszym. Key wezbrał w sobie wszystkie
pokłady cierpliwości, jakie posiadał i spojrzał na Taemina, którego twarz
przypomniała soczystego pomidorka.
- Minnie…na prawdę chcesz to wiedzieć? – Szepnął. Taemin wręcz
niezauważalnie pokiwał głową a Jonghyun zawijał się ze śmiechu przy ścianie.
Key rzucił mu ostrzegawcze spojrzenie, po czym westchnął.- Wiesz…- nagle do
głowy wpadł mu iście szatański pomysł. Aż zatrzymał się w lekkim skłonie nad
Taeminem. Jonghyun spojrzała na niego zaskoczony. Key uśmiechnął się delikatnie
zerkając, na Jonghyun’a i powiedział coś bezgłośnie, na co starszy, Kim
wybałuszył oczy, spojrzał, na dive na maknae i tak kilka razy po czy pokiwał
głową i wyszedł.- Wiesz… mógłbym ci odpowiedzieć na o pytanie odrobinę później?
Nie chce jakoś źle dobrać słów żebyś się nie wystraszył. Rozumiesz, prawda?- Zapytał.
Taemin spojrzał na niego, po czym pokiwał głową.- Jeszcze dzisiaj wieczorem otrzymasz
odpowiedź.- Powiedział Kim i wyszedł z uśmiechem z kuchni ciągać za ramie
zdezorientowanego Jonghyun’a.
- Ale Key, ty jesteś pewny, że chodzi mu o to?-
Zapytał Jonghyun, kiedy wrócił po raz drugi ze sklepu tym razem wręcz
wykopany przez Key'a. Układał rzeczy, które nakazał mu kupić na szafce.- Nie
wiem czy Minnie będzie zadowolony.- Powiedział opierając się o stół. Key
spojrzał na niego zza gazety.
- Ty z nim nie rozmawiałeś. On chce wiedzieć jak to jest.
Nie po to żeby tylko sobie wiedzieć, ale także żeby podzielić się tą wiedzą
dalej.- Powiedział Key odkładając gazetę na bok i spuszczając nogi z
łóżka pochylił się bardziej w stronę swojego hyunga.
- Dalej?- Mruknął Jonghyun mrużąc oczy. Key westchnął załamany.
- Z Minho! Z Minho do jasnej cholery!- Krzyknął. Jonghyun
spojrzał na niego zaskoczony.
- Mam nadzieję, że tylko z Minho.- Mruknął Jonghyun. Key
spojrzał na niego, po czym podszedł do niego bliżej i oparł ręce na jego
klatce.
- Martwisz się o naszego synka?- Zapytał. Jonghyun spojrzał
w roześmiane oczy swojego ukochanego.
- On nie jest NASZYM synem.- Powiedział kładąc ręce na
biodrach, Key'a.
- Jestem jego ummą a ty jesteś moim chłopakiem, więc jesteś
jego ojcem.- Mruknął mrużąc oczy. Jonghyun uniósł rozbawiony brew.
- Wiesz, że to nielegalne w takim razie?- Zapytał Jonghyun.
Key odchylił się odrobinę.
- He?- Zapytał.
- Skoro jesteśmy jego rodzicami to nie powinniśmy planować
takich…- Jonghyun kiwnął głową w stronę zawalonego stołu-… rzecz.- Dokończył z
uśmiechem. Key zmrużył oczy.
- Adaptowany. A teraz już się zamknij.- Powiedział, po czym
pocałował strasznego mocno wpijając mu się w usta.
- Hmm...Myślę, że Minnie będzie zadowolony.- Powiedział
Jonghyun zerkając na Key'a.
- Na bank.- Powiedział młodszy z uśmiechem.
- Hyung, widziałeś może Key i Jonghyun hyung?- Zapytał
Taemin juz pod wieczór Onew’a który oglądał nowe menu sklepu z kurczakami.
- Nie mam pojęcia. Pewnie siedzą w którymś z pokoi.-
Powiedział. Minnie spojrzał na Minho.
- Obstawiam, że w pokoju Key’a hyung.- Powiedział brunet.- Ale,
po co ci oni akurat teraz?- Zapytał troszkę ze strachem. Wieczorami Key i
Jonghyun robili…ciekawe rzeczy.
- Key hyung miał mi odpowiedzieć na pewne pytanie.-
Powiedział, po czym jego telefon zawibrował.- O! To idę.- Powiedział po czyj złapał
za kurtkę.
- Czekaj! Ale gdzie?!- Krzyknął zdenerwowany Minho.
- Nie martw się hyung. Idę do Jonghyun’a i Key hyung. Mam
się z nimi spotkać niedaleko. Niedługo wrócę.- Powiedział przytulając Minho i
klepiąc lidera po głowie wyszedł. Onew uniósł delikatnie głowę.
- Czy on mnie poklepał jak dziecko?- Mruknął a Minho
spojrzała na niego niepewnie.
Taemin szedł raźno w stronę kawiarni oddalonej od ich dromu
o kilka ulic. Zobaczył Jonghyun’a i Key’a siedzących przy oknie i pijących
kawę. Trochę się zmartwił, bo nie rozmawiali ze sobą, ale spokojnie wkroczył do
środka.
- Mnnie!- Key zamachał do niego a Jonghyun posłał wesoły uśmiech.
Nagle Taemin się zdenerwował i pewnie gdyby nie to, że jego nogi już się
rozpędziły to by nie doszedł do tego stoliku. Usiadł tak by widzieć ich
obydwoje, na osobnym krześle.
- Czemu rozmawiamy tutaj? Nie lepiej byłoby w dromie?-
Zapytał. Ludzie w cale nie poprawiali mu samopoczucia. Do tego ludzie robiący
mu zdjęcia.
- Spokojnie Minnie. Nie będziemy tutaj rozmawiać. Chcieliśmy
się tylko tutaj spotkać. Chodźmy, więc.- Powiedział Key wstając. Taemin trochę
zdezorientowany wstał i podążył za dwójką starszych. Szli dłuższą chwile, po
czym Taemin ze zdziwieniem zauważył, że stoją przed jakimś starych hotelem.
- To tu.- Poinformował go Jonghyun, po czym przepuścił w
drzwiach Key i wepchnął tam Taemina. Key odebrał klucz i całą trójką weszli do
windy, która zawiozła ich na szóste piętro. Po chwili stanęli przed drzwiami,
za którymi krył się duży i przytulny apartament już zawalony ubraniami
zespołowej divy.
- No, co?- Mruknął Key widząc zdziwione spojrzenie Taemina.-
Muszę się czuć jak w domu nie?- Burknął.
- Czyli skarpetki hyunga gdzieś też tu leżą?- Zapytał przestraszony
Taemin. Jonghyun ryknął śmiechem, po czym dostał w łeb od swojego chłopaka.
- Nie. Aż tak nie chce się czuć.- Burknął delikatnie urażony.
Taemin rozejrzał się, po czym z uśmiechem podskoczył do butelki stojącej na
stoliku.
- Mleko bananowe!- Krzyknął. Jonghyun i Key zaczęli się zastanawiać,
kiedy stanęło tu mleko bananowe. W tym czasie Taemin wyżłopał już połowę zawartości
butelki a po chwili Key krzyknął łapiąc butelek w ręce i wyrywając ją
młodszemu.
- Dziwne to mleko.- Mruknął młodszy lekko zamroczony mlaskając
ustami.
- Bo to, co prawda jest bananowe Minnie ale to jest LIKIER
BANANOWY!- Krzyknął, po czym zatrząsł butelką.- Jak to możliwie ze prawie cały
wypiłeś?!- Krzyknął przestraszony.
- Chciało mi się pić hyung.- Burknął, po czym czkną i uśmiechnął
się.
- Nie, nie, nie! To nie tak miało być.- Jęknął Key siadając
na łóżku ciągnąc się za włosy. Jonghyun patrzyła na lekko podchmielonego Taemina,
którego wzrok wędrował to od niego to do Key
- Hyung, miałeś mi powiedzieć jak uprawicie seks!- Krzyknął
unosząc do góry palec. Jonghyun przechylił głowę z rozszerzonymi oczami. Key
tylko coś warknął a Taemin podszedł do szafki.
- Co to?- Szepnął trzymając w rekach lubrykant.- Mm!
Banany!- Krzyknął, po czym polizał palec i skrzywił się.- Fuu!- Pisnął.
Jonghyun’a po prostu wmurowało. Pierwszy raz w życiu widział pijanego Taemina.
- Może byś coś zrobił! Przez tych ludzi mój misterny plan
lgnął w gruzach!- Krzyknął załamany, Key.
- Spokojnie kochanie, wszystko można naprawić.- Powiedział
Jonghyun, po czym chwycił ręką ramie Taemina i odciągnął od butelki z likierem.
Chłopak zachwiał się i wyładował na tyłku przed siedzącymi na łóżku Key i Jonghyun’em.
Spojrzał na nich wielkimi zaszklonymi i zamglonymi oczami.
- To co? Pokarzecie mi?- Zapytał patrząc na nich. Key uniósł
głowę zaskoczony.
- Co?- Szepnął.- Chciałeś tylko usłyszeć.- Powiedział Key. Taemin
zamlaskał ustami i klęknął opierając jedną rękę na kolnie Jonghyun’a a drugą na
Key’a.
- Bo ja się taaaaaaak wstydziłem hyung. Dlatego powiedziałem,
że chce tylko usłyszeć jak to robicie. Ale tak na prawdę ja chce widzieć jak to
robicie.- Powiedział Taemin patrząc to na jednego to na drugiego, po czym
posłał im powalający uśmiech.- To co?- Zapytał. Jonghyun spojrzała na Key’a a Key
na Jonghyun’a.
- Minnie, wiesz, że jesteś pijany?- Zapytał Jonghyun kiedy
ręce młodszego z kolan zaczęły wędrować wyżej i wyżej a on oparł brodę na
kolanie głównego wokalisty.
- Wiem.- Powiedział i uśmiechnął się, kiedy dotknął krocza Key’a
a on mruknął cicho.
- Wiesz, że to boli?- Szepnął Key troszkę zamroczony
dotykiem młodszego.
- To nic. Na pewno nie jest aż tak źle.- Powiedział
zaciskając rękę na czułym miejscu Key’a. Chłopak jęknął zasłaniając usta ręką.
Taemin wstał i usiadł na Jonghyun’ie, po czym zarzucił mu rękę na szyje.
- Hyung, proszę.- Powiedział, po czym uniósł się delikatnie
siadając następnie na kroczu starszego Kima.
- Masz przerąbane.- Powiedział Jonghyun w stronę Key’a.
- Zamknij się i po prostu to zrób.- Powiedział już nieźle
podniecony Key gdyż Minnie dalej od niechcenie wodził dłonią po jego kroczu.
Jonghyun uniósł zaskoczony brew. Key zawsze był tak o niego zazdrosny, że już na
samym początku, kiedy tylko dowiedział się o jego planie był zaskoczony. Seks z
Taeminem? I on też miał brać w tym udział? To takie nie podobne do Key’a.
- Jesteś pewny?- Zapytał znów łapiąc w ręce jego brodę
starając się ignorować ocierającego się o jego męskość Taemina.
- Tak do cholery. Najwyżej później zabije tego gówniarza.-
Warknął. Jonghyun pocałował go. Taemin przestał się poruszać przyglądając się
im zafascynowany. Jonghyun położył jedną rękę na plecach Taemina blisko jego
tyłka i kiedy tylko usta Key’a i jego oddaliły się od siebie delikatnie,
odwrócił się i wpił w usta zaskoczonego maknae. Taemin mając otwarte oczy powoli
zauważył, że świat staje się rozmazany, więc szybko je zamknął wplatając
palce we włosy starszego i znów zaczął ocierać się o niego zmysłowo. Key
przyglądał się i starał pohamować się i nie zrzucić, z Jonghyuna tego małego
diabła. Kiedy Jonghyun odsunął się od Taemina ten dyszał ciężko z
zaczerwienionymi policzkami. Wydawało mu się, że nagle wytrzeźwiał. Key
wykorzystał to szybko i wpił się znów w usta ukochanego łapiąc Minneigo za krocze.
Młodszy odchylił się zaskoczony.
- Tobą zajmę się później kotku.- Powiedział Jonghyun odsuwając
się delikatnie od Key’a kładąc na łóżku Taemina. Key tylko pokiwał głową
odsuwając się i na razie tylko obserwując. Jonghyun pochylił się nad Taeminem i
ściągnął szybko z niego koszulkę po chwili zostawiając mokre ślady na jego
ciele. Skrzętnie omijał sutki młodszego zjeżdżając pocałunkami coraz niżej.
Ponieważ Key nie dość, że się nudził to jeszcze widok, który serwował mu
Jonghyun i Taemin maksymalnie go podniecił bez zastanowienia usiadł za głową Taemina i
pochylił się składając na jego ustach słodki pocałunek. Jonghyun spojrzał z
uśmiechem na ten słodki widok przed nim, po czym rozpiął szybko klamrę spodni
Taemina. Maknae jękną w usta Key’a kiedy Jonghyun dotknął jego wybrzuszenia
w bokserkach delikatnie dłonią. Key przemieścił się i teraz klęczał obok Taemina.
Zjechał pocałunkami z jego ust na policzek, linie szczeki i szyje gdzie zostawił
czerwony ślad. Kiedy Jonghyun zabawiał ręka młodszego Key zaczął lizać jego
sutki, przez co Taemin zaczął strasznie się wiercić. Czując nieprzyjemny uścisk
w swoich spodniach Jonghyun zerknął na zaabsorbowanego Key’a. Złapał go za włosy
i pocałował gwałtownie uciskając krocze Taemina kolanem.
- Przynieś lubrykant skarbie.- Szepnął Jonghyun, po czym
polizał dolą wargę Key’a. Diva wręcz ekspresowo znalazła się przy butelce z
bananowym lubrykantem i podał go szybko Jonghyun’owi, który w podziękowaniu
pocałował go mocno penetrując dokładnie jego usta językiem. Zacisnął mocniej
kolano na kroczu Taemina, na co młodszy jęknął zasłaniając rekami oczy.
- I jak Minnie?- Szepnął mu do ucha Key obserwując, jak
Jonghyun ściąga swoje spodnie i po chwili zabiera się za dalsze rozbieranie Taemina.
- Hyung… ja…- Taemin nie był w stanie nic powiedzieć. Czuł
się jak upity. Mimo iż prawie wytrzeźwiał to po kilku pocałunkach wydawało mu
się, że znów wypił ten likier.
- Wiem Minnie. Ja wiem.- Powiedział Key rzucając krótkie
spojrzenie Jonghyun’owi.- Cudowne prawda?- Szepnął mu na ucho zagryzając je
delikatnie a palce zacisnął na jednym z sutków. Taemin jęknął.
- Tak…- szepnął. Jonghyun już pozbył się bielizny młodszego
i nałożył na palec sporą ilość lubrykantu. Spojrzała na Key’a który aktualnie delikatnie
badał mlecznobiałą skórę chłopaka dłońmi. Chłopak pochwycił spojrzenie
starszego i pocałował młodszego gwałtownie od razu rozchylając jego usta
językiem. Widząc to Jonghyun rozchylił nogi Taemina i wsunął delikatnie palec w
ciało Minniego. Taemin krzyknął w usta Key’a którego aż lekko zamroczyło mimo
to dzielnie zagłuszył młodszego. Taemin na początku uciekał z tyłkiem, ale kiedy
tylko Jonghyun wsadził do końca jeden palce i zaczął poruszać delikatnie jego
koniuszkiem, uspokoił się. Key kiwnął dwoma palcami na Jonghyuna dalej
przyklejony do ust Taemina, dając mu tym znać, że może kontynuować. Jonghyun nie
chcąc skrzywdzić Taemina rozlał znów lubrykant na drugi palec i włożył go, w
Minniego. Tym razem nie zareagował tak gwałtownie. Po kilku minutach Taemin
jęczał rozkosznie rozciągany przez trzy długie palce Jonghyun’a. Key przyglądał
mu się chłonąc każdą część jego ciała. Teraz uważał, że to był jednak dobry plan.
Ten mały diabeł przed nim był tak cholernie seksowny. Taemin zagryzł wargę,
kiedy Jonghyun dołączył czwarty palce a starszy jęknął cicho, kiedy przez
przypadek młodszy przejechał stopa po jego kroczu. Widząc to Key podszedł na
czworaka do Jonghyun’a i pocałował go mocno.
- Kochanie, pomóc ci?- Szepnął dotykając krocza strasznego.
- Nie teraz. Teraz zajmiesz się Taeminem skarbie.-
Powiedział Jonghyun, po czym spojrzał wymownie na duże wybrzuszenie w spodniach
Key. Chłopak spojrzał na niego zaskoczony. Zawsze Key był tym na dole.
- Ja?- Szepnął niedowierzająco.
- To twój wielki dzień. Nie cieszysz się?- Szepnął zmysłowo
Jonghyun całując Key’a po szyi.
- Cieszę.- Wysapał młodszy, po czym oderwał się od
Jonghyun’a uwalniając się z boleśnie opinających go spodni. Jonghyun wyciągnął
palce z wnętrza Taemina, który jęknął zawiedzony. Obydwoje uśmiechnęli się delikatnie.
Key pochylił się nad Taeminem a ten spojrzała na niego zamglonym wzrokiem.
- Rozsuń nogi skarbie.- Powiedział mu na ucho. Key przeszedł
lekki dreszcz, kiedy wypowiadał te słowa. Jonghyun zawsze tak do niego mówił.
Taemin posłusznie rozsunął mocniej nogi a Key wskazał na Jonghyun’a który
złapał za włosy Taemina i wpił mu się w usta zagryzając dolną wargę. Taemin ucieszył
się czując usta starszego na swoich. Złapał go za włosy przyciągając go do
siebie. Lekko zdrenowany tym widokiem, Key wziął uspakajający wdech i wszedł
powolutku w Taemina, który krzyknął głośno w usta Jonghyun’a. Nie dało nic, że
go zagłuszał ustami. I tak było słychać go dość mocno. Jonghyun scałował łzy z
policzka maknae.
- Rozluźnij się słodziaku.- Powiedział łapiąc w rękę jego członka
a Taemin jęknął delikatnie nabijając się jednocześnie mocniej na Key’a. Po
chwili Key zaczął delikatnie poruszać się w młodszym, pochylony nad nim caplował
go delikatnie. Jonghyun myślał, że zaraz pęknie Po chwili pozbył się swoich
bokserek i staniał za Key’em całując go w ramie i plecy. Młodszy chłopak uśmiechnął
się zadowolony, po czym wyprostował się zaskoczony a Jonghyun zajrzał mu przez
ramie.
- To…- jęknął Key a Jonghyun pchnął mocniej tak, że Key prawie
wpadł na Taemina. Jonghyun wolał żeby Key był w Taeminie, bo pewnie gdyby Key w
ogóle mu pozwolił wejść w maknae to mógłby mu zrobić krzywdę. Bo Jonghyun nie posiadał
w seksie żadnych hamulców. Po chwili powolny seks Key’a i Taemina zmienił się w
szaleńczą pogoń za spełnieniem. Jonghyun wbijał się mocno i nierytmicznie w Key’a
przez co i Key robił to samego w Taeminie, tyle że delikatniej. Starał się odbierać
mocne uderzenia Jonghyun’a i dawać nieco delikatniejsze młodemu Minnie.
- Boże…Hyung…- wysapał Taemin wijąc się pod dwójką. Jonghyun
słysząc to przyśpieszył jeszcze bardziej a Key krzyknął zaskoczony czując jak
za każdym pchnięciem Jonghyun trafia idealnie w jego prostatę. Zazwyczaj robił
to, co jakiś czas by Key nie doszedł za szybko. Widocznie dziś to nie maiło
większego znaczenia. Key opadł na Taemina i zapał jego członek w dłoń poruszając
nią szybko a młody jęknął głośno zaciskając ręce na prześcieradle krzyczał i wił
się. Po chwili młodszy wystrzelił w rękę Key’a a Key w niego. Jonghyun pchnął
jeszcze kilka razy i rozlał się w tyłku swojego chłopaka. Opadli całą trójką na
łóżko. Taemin błądził zamroczonym spojrzeniem po suficie a na jego ustach igrał
delikatny uśmieszek. Key był zaskoczony Jonghyun wyraźnie zadowolony.
- Czemu nie pieprzysz mnie tak zawsze?- Zapytał z wyrzutem
Key. Jonghyun spojrzał na niego zaskoczony, po czym uśmiechnął się.
- Wybacz. Następnym razem postaram się bardziej.- Powiedział
całując go w policzek. Key podczołgał się do zamroczonego Taemina i położył mu
brodę na klatce.
- Dobrze się czujesz Minnie? Nie za staro jak na początek?-
Zapytał zatroskany odgarniając spocone od potu włosy z czoła. Taemin spojrzał
na niego dalej zamglonym wzrokiem.
- To było świetne hyung.- Szepnął i spojrzała na Jonghyun’a
a później znów na Key’a i pokręcił głową łapiąc się za włosy.- Kurcze, niesamowite.-
Powiedział a Jonghyun roześmiał się.
-Myślisz, że jakby Onew i Minho się dowiedzieli to by nas
zabili?- Szepnął Key patrząc na śpiącego Taemina.
-Nic mnie to nie obchodzi. Mam nadzieje, że całą swoją
wiedzę Taemin przekaże Minho.- Powiedział zadowolony z siebie Jonghyun.
- Aish…twoja pewność siebie mnie przytłacza.- Powiedział Key
z uśmiechem a Jonghyun tylko wzruszył rozbawiony ramionami.
Tytuł: "Likier bananowy...bonus"
Gatunek: Smut, komedia
Paring: JongKeyOn i 2Min [czyli w skrócie szajnowa orgia (SHINee)no i Super Junior się przewja]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minho zaczynał się martwic o Taemina. Było już późno a ta
trójka jeszcze nie wrócił z tej ich pseudo rozmowy. Spojrzał zmartwiony na zegarek,
po czym wyskoczył z łóżka i ruszył w stronę kuchni. Spojrzał zdziwiony na lidera,
który leżał na kanapie i oddychał niespokojnie przez sen. On też się martwił.
Po chwili Onew zerwał się przestraszony słysząc dźwięk nadchodzącego sms’a.
Minho także poczuł, że telefon w jego kieszeni wibruje. "Hyung, nie martw
się. Po drodze do domu z kawiarni spotkaliśmy Heechula i Leeteuka hyung i oboje
zabrali nas na zakupy. Jesteśmy u nich, bo Leeteuk hyung stwierdził, że skoro
Heechul hyung zmusił nas do tak długiego chodzenia odpoczniemy u nich w dromie.
Jak chcecie możecie wpaść. Z resztą Heechula hyung powiedział, że mu się nudzi
i macie cytuje" Przywlec tu tyłki inaczej nie dam wam spokoju." Chyba
nie macie wyboru. ^^ Czekamy."
Minho spojrzał na Onew, który gapił się w swój telefon ze zamroczonymi brwiami.
- Minho zbieraj się. Jedziemy do Super Junior.- Powiedział, po czym ekspresowo przebiegł
obok zdziwionego rapera. Po kilku minutach dwójka stała przed dromem Super Junior.
Onew zadzwonił przeciągle dzwonkiem.
- Oneeeeeeeeeeeeew skaaaarbie!- Drzwi otworzyły się z
trzaskiem i jedyne, co Minho był w stanie dostrzec to, to jak jego hyung pada
na ziemie powalony przez burze brąz włosów. Dopiero po dłuższej chwili zdała sobie
sprawę, że to Heechul hyung.
- Hyu-ung! Ze-ejdź proszę ze-e mnie!- Wydyszał Onew próbując
zwalić z siebie mężczyznę.
- Tęskniłem wiess?- Wycharczał Heechul. Nagle zza drzwi
wyłonił się Siwon. Uśmiechnął się do Minho, po czym spojrzała na ziemie i
jęknął.
- Hyung! Hyung! Przestań obmacywać Onew!- Warknął Siwon
łapiąc mężczyznę w pasie stawiając do piony.
- Nikogo nie gwałcę!- Krzyknął oburzony.
- Nic takiego nie powiedziałem.- Zastrzegł Siwon.- Powiedziałem
byś nie macał.- Warknął trzymając Heechula z rękę. On stojąc na jednej nodze kręcił
się na boki.
- Oj tam ,oj tam. Małe macanko nikomu nie zaszkodzi nie
Jjong?!- Ryknął Heechul.
- Nie wiem, o czym rozmawiamy hyung!- Odkrzyknął Jonghyun.
- Jasne!- Ryknął sarkastycznie Heechul.- O! Minhoooo!- Zawył
ruszając w jego stronę jednal Siwon dalej trzymał go za rękę wiec Heechul
zdołał tylko zahaczyć opuszkami palców o tors młodszego chłopaka.
- Hyung, chyba pora spać.- Powiedział Siwon.
- Wcześnie jest.- Brukał odpychając się od niego i ruszając
przez korytarz w mieszkaniu. Nawet dobrze mu szło dopóki nie potknął się o własną
stopę i nie wylądował na samym środku przedpokoju od razu zasypiając. Minho i
Onew spojrzeli na Siwon’a który uśmiechnął się niewinnie.
- Okazało się, że rozmiar spodni mu się powierzył.- Powiedział
znużony. Chłopcy pokiwali głowami jakby rozumieli ból starszego. Leeteuk
niewzruszony przeszedł nad leżącym na ziemi Heechulem mrucząc by ruszył tyłek
do pokoju. Mężczyzna zasalutował i zaczął czołgać się do pokoju jak prawdziwy
żołnierz. Lekko podpity, ale żołnierz.
- Wiecie… to nie miało tak być.- Powiedział na wstępie widząc
ich miny.
- Hyung, co tu się dzieje?- Szepnął przestraszony Onew
patrząc jak Heechul mocuje się z drzwiami.
- No zgarnęliśmy Key’a, Jonghyuna i Taemina bo się szwendali
gdzieś po ulicach. Później okazało się, że Heechul po wojsku nabrał więcej masy
i musi kupować spodnie o rozmiar większe i po tym jak się upił poprosiłem
Jonghyuna żeby pomógł mi go tutaj dostarczyć, więc Key i Taemin też pomogli. No
a urżnięty, Heechul to nieprzewidywalny Heechul. Skąd maiłem wiedzieć, że
zamiast wody dolał wódki do ekspresu do kawy?- Szepnął rozglądając się po salonie.
Prócz tego, że Siwon próbował wsadzić mruczącego coś pod nosem Heechula do
pokoju to Yesung właśnie próbował zgwałcić nogą Ryeowooka, Kangin bujał się jak
Emo w rogu pokoju z butelką wódki w reku, która od czasu do czasu polewał babeczki,
które pożerał Shindong. Kyuhyun szeptał coś Sungminowi na ucho a za każdym
razem starszy chłopak śmiejąc się jak głupia dziewczynka uderzał mocno chłopaka
w ramie, który jakby w ogóle tego nie zauważał. Donghae właśnie próbował pocałować,
Eunhyuka który uparcie twierdził, że w około jest pełno muppetów i się boi.
- Straszne.- Szepnął Onew.- Jak jedna osoba mogła do tego doprowadzić?-
Szepnął znów. Minho aktualnie gapiła się na lekko podpitego Taemina, który leżał
na ziemi i bawił się zwisającymi z fotela stopami Jonghyuna, który gwałcił usta
Key językiem. Czyli normal.
- Nawet Minnie?- Szepnął. Leeteuk spojrzał na nich zbolałym
wzrokiem.
- Kawa jest niegroźna. Z wódką już jest całkiem inaczej.- Mruknął.
Minho był przerażony. Bywał na imprezach Super Junior i zazwyczaj nie zachowywali
się tak. Jednak alkohol wszystko zmienia.
- Dobrze, że przyjechaliśmy.- Powiedział Onew, po czym
został złapany za kostkę.
- Jinki! Jesteś słodki.- Zapiszczał z nikąd, Heechul.
- Gdzie Siwon?- Szepnął przestraszony Leeteuk.
- Kto?- Zdziwił się Heechul. Siwon wyszedł z pokoju w samych
bokserka ze związanymi krawatem dłońmi.
- A ha…- mruknął Minho.
- Może byś mi pomógł?!- Warknął Onew, kiedy Heechul miażdżył
lidera w morderczym uścisku rozpływając się na tym, jaki on jest uroczy.
- Hyung, nie sadzisz ze Taemin jest lepszy od Onew hyung?- Szepnął
Minho. Heechul spojrzał na niego z niesmakiem.
- Minnie jest za młody żeby go gwałcić.- Oznajmił a oczy dwójki
szajniaków rozszerzyły się. Leeteuk podbiegł do Heechula i zdzielił go Biblią Siwona
w łeb.
- Święty Boże Wszechmogący… kij z tobą.- Burknął padając na
ziemie. Leeteuk oddał Biblie przerażonemu Siwonowi.
- O ja…zabije go jak się obudzi.- Warknął chłopak.
- Najlepiej jakby wytrzeźwiał.- Powiedział Minho pomagając wstać
zaszokowanemu Onew.
- Hyung, pomóż nam zabrać te trójkę.- Powiedział Onew do Leeteuka.
- Spokojnie, Siwon i ja wam pomożemy.- Powiedział klepiąc
ich po ramionach. Ich spojrzenie znów padło na fotel, na którym niegdyś
całowali się Key i Jonghyun. Minho gapił się teraz w to miejsce z przerażeniem.
- Czy to jest Taemin?- Zapytał Leeteuk przekrzywiając głowę.
Taemin aktualnie siedział na oparciu fotela obserwując jak Key i Jonghyun
całując się trochę bardziej intymnie niż wcześniej i kopał od czasu do czasu
jednego albo drugie w głowę a w tedy kopnięty ściągał jakąś część garderoby,
którą Taemin chował do jakiegoś worka.
- Co oni robi?- Jąknął Onew.
- Taemin terroryzuje ludzi.- Burknął nagle z nikąd Eunhyuk.
Czwórka spojrzała na kanapę, na której leżał nieprzytomny Donghae.
- Co ty…?- Zapytał Leeteuk.
- Nie bój żaby hyung. Wystarczyło, że dałem mu powąchać
swoją skarpetkę.- Mruknął Eunhyuk.
- Jak to… terroryzuje?- zapytał Minho.
- No oni chcą się w spokoju całować a on ich kopie każąc dać
mu swoje ubrania. Więc terroryzuje nie?- Zapytał trochę nieprzytomnie.
- Po co mu te ubrania?- Szepnął Siwon.
- Twierdzi, że przydadzą mu się na czarną godzinę.- mruknął
kręcąc głowa.
-Musimy ich natychmiast zabrać.- powiedział Onew dostrzegając
Jonghyun’a bez koszulki i Taemina klaszczącego z aprobatą w ręce.
- To do boju!- krzyknął Eunhyuk po czym ziewnął przeciągle i
znikły nie zważając na przeciskającą się przez orgie czwórkę.
- Minnie?- Minho spojrzał na tancerza, który uśmiechnął się
wyrzucając ręce do góry.
- Minho hyung! Jak dobrze, że jesteś! Pokażę ci, czego się dziś
nauczałem!- krzyknął łapiąc go za koszule.
- Lepiej nie Minnie.- powiedział łapiąc go za ręce i ciągnąc
obok ściany. Siwon i Onew ciągnęli prawie nieprzytomnego Jonghyun’a a Leeteuk podrygiwał
z Key’em w rytm muzyki do wyjścia. Czwórka wsadziła zapitą trójkę do samochodu.
- Powodzenia hyung.- powiedział Onew a Leeteuk uśmiechnął
się tylko do niego, po czym razem z Siwonem wrócili do dormu.
Onew prowadząc kręcił tylko z niedowierzaniem głową. Obok
niego siedział Key a z tyłu Minho który rozdzielał, Jonghyun’a od Key’a i powstrzymywał
od dziwnych czynów Taemina. Key spojrzał zamglonym wzrokiem na Onew, po czym
przeciągnął się i położył głowę na jego kolanach. Onew spojrzał na niego zaskoczony.
- Spać mi się chce.- jęknął i niby przypadkiem otarł się
głową o krocze lidera. Onew zignorował to i ruszał szybko samochodem w
ekspresowym tępię znajdując się przed ich dromem. Taemin przez całą drogę
przyklejony był do szyi Minho powtarzając mu, że pokaże mu czego się dziś
nauczył. Minho, mimo iż podobało mu się to jak Taemin całował jego szyje i jak
pieścił rekami jego brzuch, stanowczo odmawiał poznania tej wiedzy. Natomiast
Jonghyun śpiewał pod nosem „Dazzling Girl” mrucząc coś o seksownym tyłku Key’a.
- Hyuung?- Key spojrzała ponaglającym spojrzeniem na Jonghyuna.
Starszy tylko coś tam burknął wymijając Onew a Key uwiesił się liderowi na
szyi.- Kochasz mnie?- zapytał. Onew spojrzał na niego niepewnie.
- Jonghyun stoi tam.- powiedział odwracają go do piosenkarza,
który pchał Taemina w stronę Minho.
- No wiem i co z tego?- zapytał uwieszając mu się znów na
szyi.- Ja się pytam, czym mnie kochasz hyung- mruknął mu do ucha. Onew uniósł zdziwiony
brew by po chwili poczuć delikatne pocałunki Key’a na szyi. Lider szybko odsunął
do siebie, dive co było błędem, bo Key zaraz przykleił się do ust zaskoczonego lidera,
który jednak się nie odsunął. Zachęcony przez swojego hyunga Taemin objął w
pasie Minho.
- Hyung, na prawdę chce ci pokazać, czego się nauczyłem.-
mruknął Taemi całując go w szyje. Minho jęknął.
- Dobra. Pokarz.- powiedział. I to było tak jakby Minho tymi
słowami rzucił jakieś zaklęcie. Jonghyun
jakby wzbudził się z letargu, Key pchnął Onew na stół a Taeminowi zaświeciły
się oczy.
- Świetnie.- szepnął, po czym odwrócił Minho do siebie i pchnął
na ścianę całując namiętnie w usta. W tym czasie Jonghyun stał za Key’em łapiąc
go za biodra przesunął go delikatnie na bok, dobierając się do spodni lidera.
Minho zaskoczony oddał pocałunek po chwili czując ręce maknae na jego nagim
torsie. Nie zauważył nawet, kiedy maknae go rozebrał. Do Taemina doszedł cichy
je Onew kiedy Jonghyun wsadził sobie jego członka do ust a Key przyssał się do jego
sutków.
- Minnie…- wyszeptał Minho czując, jak Taemin zjeżdża
pocałunkami na jego tors.
- Zrób ze mną to, co oni…- szepnął Taemin do ucha Minho. Starszy
rozszerzył ze zdziwieniem oczy, po czym jąkał czując dłoń Taemina na swoim
członku.- Tego się dziś nauczałem hyung.- szepnął mu do ucha całując i przygryzając
je. Minho bez zastanowienia załapał Taemina za biodra i powalił na kanapę. Po
chwili doszedł ich donośny jęk Onew’a który doszedł prosto w usta Jonghyun’a a
ten oblizywał się teraz i rzucił spojrzenie w stronę Taemina, który także zaczął
dobierać się do spodni Minho.
- Hyung…- szepnął Key łapiąc Jonghyun’a za krocze.
- Już, już.- wszeptał jęcząc jednocześnie, kiedy Key mocniej
zacisnął rękę na jego kroczu. Key miał ochotę na powtórek z rozrywki tyle, że
tym razem chciał być w liderze. Tymczasem Minho starał się powstrzymywać jęki,
jakie wydobywały się z jego ust po tym jak Taemin włożył sobie jego członka do
ust. Kiedy już czuł, że jest blisko złapał Taemina z włosy i przyciągnął do
siebie. Młodszy jęknął z niezadowoleniem jednak Minho szybko położył go na
kanapie ściągając spodnie razem z bokserkami.
- Szybko, hyung…- wyjęczał Taemin rozkładając lubieżnie nogi.
Minho spojrzała na niego jak zaczarowany, po czym włożył w niego od razu dwa
palce a Taemin krzyknął cicho.
- Szybciej…- wyjęczał Key, kiedy Jonghyun poruszał się w nim
spokojnie a on tak samo spokojnie w Onew. Jonghyun oczywiście posłuchał swojego
ukochanego i przyspieszył mocno a Onew krzyknął zaskoczony a Key jęknął
zadowolony.
- Hyung, już…- wyjęczał Taemin obserwując trojkę zabawiającą
się na stole. Minho nie trzeba było powtarzać dwa razy. Od razu wszedł
gwałtownie w Taemina. Przez następne kilka minut salon wypełniały jęki i krzyki
rozkoszy, po czym prawie równo doszło pięciu mężczyzn.
- Ja…nigdy więcej nie odbiorę was z biby Super Junior.- wyjęczał zamroczony Onew.
Minho spał razem Taeminem na kanpie.
- Nie było tak źle hyung.- mruknął Key, na którym leżał
Jonghyun.
- Lepiej…lepiej już się zamknij.- mruknął Onew naciągając
bokserki i przykrywając dwójkę na kanapie kocem, po czym złapał się z tyłek.-
Nie odpuszczę wam tego.- warknął w ich stronę, po czym skierował się do swojego
pokoju jęcząc cichutko i żałośnie z bólu. Key uśmiechnął się do Jonghyun’a
który pocałował go delikatnie.
- Jesteśmy super mega. Udało nam się rozdziewiczyć trzy
osoby.- powiedział zadowolony Key.
- Pięć skarbie, pięć. Kyuhyun i Sungmin hyung też się
liczą.- powiedział Jonghyun a Key zaśmiał się.
- Oj tam. To, że powiedziałeś przy Kyuhyunie, hyung że Sungmin
hyung pewnie nieźle całuje i go pocałowałeś nie znaczy ze go rozdziewiczałeś.-
mruknął Key uderzając go mocno w przeponę. Był zły. Jonghyun tylko się uśmiechał.
- Może i nie. Ale seks Kyuhyuna i Sungmian hyung w łazience
słyszałem.- powiedział dumnie a Key wybałuszył na niego oczy.
- Cholera…przyznaj się. Ukończyłeś jakąś cholerną szkołę z
seksuologizmu.- mruknął całując go czule w usta.
- A skąd. Kim Jonghyun po prostu potrafi wszystko.-
powiedział puszczając oczko Key’owi który zaśmiał się donośnie.
Reakcja na mój fick xD
No i jak? Wiem że orgia jest trochę nieogarnięta ale pisałam ją w nocy a na serio to wyprało mi mózg(jeśli takowy posiadam...) xD Mam nadziej że zadowoliłam was Anonim i i_want_youu i wyszło tak jak sobie to wyobrażałyście. Mniej więcej... To było niezłe wyzwanie ale szczerze to szybko mi się oba napisało kiedy już wpadłam na pomysł. Czekam na kolejne propozycje. Do zobaczenia.
PS Wiem ze miałam coś jeszcze napisać ale już nie pamiętam. Najwyżej coś dopisze. No i sorry za wszelakie błędy xD
PSS Już wiem! Chciałam napsiać że to chyba najdłuższa notka w życiu jaką kiedykolwiek wrzuciałam. Oba opka zajmuja miejsce koło 12 stron w wordzie xD
G.G
taaaak, zdecydowanie mnie to zadwoliło mimo, ze ciągle mi ktoś przeszkadzał w czytaniu ;x
OdpowiedzUsuńpierwsza część podobała mi się bardziej ^^ aaah Minnie taki seksowny pod Key i Jonghyunem *_* jaj, teraz się tyle narobiło tych jego zdjęć, robi się coraz bardziej męski ;d
huhu i ta jego słodycz kiedy mówił do Minhi że chce mu pokazać czego się dzisiaj nauczył ^^
nooo i zgejowiłaś Onew! hahah
boskie ;d
jak będę miała jakieś pomysły, to od razu napiszę ^^
Nie nom, to było naprawdę mocne. I ta tak zwana 'orgia'. Nyaa Przez moment zapomniałam , że istnieją trójkąty;w; Ale to tylko taka chwilowa 'zaćma umysłu'. Na chwilę obecną kolor czerwony gości na moich policzkach non stop (fanfiki o Shinee = różowe poliki ^^')JjongKeyMin =*Q* Kurcze, dziewczyno. To było epickie. JjongKeyOn =*Q* to też. Impreze z sj? To całkiem miło tam musiało u nich być ^-^ Ciekawa jestem, jak ściany to zniosły XDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńOpowiadanei naprawdę,naprawdę , naprawdę zasługuje na pochwałeę . Świetnei m isie je czytało, podobnie jak inne, tylko może nei wszystkei komentowałam :')
Idę coś wynaleźc dalej i na pewno skomentuję.
PS. podoba m isie Twój styl Pisania, droga autorko.
Pozdrawiam i życzę dalszej weny
-czytelniczka.
Kocham! Pisz takich więcej *,*
OdpowiedzUsuńMój mózg też wypaliłaś. *.* Jak ja kocham takie orgie. Sam seksi trójkąty. *.* Nie rozumiem czemu jest ich tak mało, skoro są ZAJEBISTE! Taemin to ma farta. Rozdziewiczyło go dwóch takich świetnych gości. Normalnie będę zazdrosna. :P
OdpowiedzUsuńSuJu również wymiata, a w szczególności Heechul, ale wiecznie spragnionego seksu JongKey nic nie pobije. Musze sobie zapamiętać tego fika i często do niego wracać, bo warto.^^
Wspaniały fanfick, czytałam już kilka razy i nie mam dość :3 Zdarzały się literówki, ale nie było to aż tak rażące. Co do tej reakcji... Key chyba zastanawia się jak wprowadzić to w życie xD
OdpowiedzUsuńMoją niewinność(jeśli takową posiadam) wzięli diabli i nawet biblia Siwona tu nie pomoże.. xD
OdpowiedzUsuńSuJu i Shinee w jednym opowiadaniu no bomba xD
Heechul zawsze rozwala system xD Nie no nie moge..
Śmialam sie przez nie wiem ile czasu xD Key to ma pomysły xd no czegos takiego tylko po nim sie mozna bylo spodziewać xD (no dobra, po heechulu też xD) Jong wymiata xD Rozdziewiczyć 5 osób jednego dnia?! Nie szalej tak człowieku bo ci ludzi na świecie braknie! (Chociaz nie mialabym nic przeciwko jakby sie nagle tak zjawił xDDD *kolejny dowód że brak mi niewinności*)
Prosiłabym o jakąś orgię z całym suju, ale nie wiem czy da radę...
Rizjebałaś tym system....
OdpowiedzUsuńKocham cie
HEJ TAA 1 KOMENTARZ PO MASOWYM PRZECZYTANIU WSZYSTKICH FICÓW ZAWSZE SPOKO XD A WIĘC TO ŻE TO CO TWORZYSZ JEST ZAJEBISTE TO NAWET NIE MUSZE MÓWIĆ I TO ŻE CIE KOCHAM CHYBA TEŻ XD ALE POWIEM TYLKO TYLE CO DO DODATKU 1 CZY MAM ROZUMIEĆ ŻE JAK SIWON I lEETEUK WYNOSILI JONGHYUNA TO SWON NADAL BYŁ TYLKO W BOKSERKACH ?! JEŚLI CZEGOŚ NIE OGARNEŁAM TO SORKI A 2 BOŻE CO JA BYM DAŁA ZA FICKA O TYM CO SIĘ DZIAŁO W DORMIE SUPER JUNIOR PRZY TAKIEJ OKAZJI (GDY WSZYSCY SIĘ SPIJĄ ) CÓŻ DODAM TYLKO ŻE SIĘ POPŁAKAŁAM TURLAŁAM PO PODŁODZE I NAPRAWDĘ DOSTAŁAM ZAWAŁU JAK TO CZYTAŁAM A MÓJ PIES ZACZĄŁ KICHAĆ (SHITSU XD) WENY ŻYCZĘ I UCIEKAM AAA I TAK CO DO ŚWIAT WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I ŻEBYŚ CAŁY ROK NASTĘPNY MIAŁA MOŻLIWOŚĆ ROBIENIA TO CO KOCHASZ ^^ AAA I TAKIE BARDZIEJ HARDCOROWE ŻEBY TWOI ULUBIEŃCY CIE ODWIEDZILI XD <3 LOVE YOU <3
OdpowiedzUsuńWooow... Tak to jest jedyne co jestem w stanie powiedzieć po przeczytaniu TEGO ;-)
OdpowiedzUsuń