sobota, 1 grudnia 2012

" Czy mogę..?"

Ahh... w końcu weekend. W końcu nowy fick! Musze przyznać że zajął większość moich myśli( jakim cudem dostałam 4- z odpowiedzi z niemca to już mi nie wiadomo O.o). Nie miałam kompletnie na niego pomysłu. Wczoraj przyszedł pierwszy(mam an mysi pomysł xD) kiedy już wiedziałam co napisze a dzisiaj po zobaczeniu pewnego gifa całkiem wbiłam się w klimat. Jak ja kocham tumbrl xD Napisany na prośbe Miss.Alice, która mimo iż nie zostawiała jej w komentarzu to ma farta że zna moje gg xD No nic. zapraszam!

Tytuł: "Czy mogę..?"
Gatunek: Romans, fluff, obyczaj
Paring: Kray [Kris x Lay (EXO-M)]
Autor: Gomili.Giza

To właśnie ten gif pozwolił mi zakończyć ficka xD
Słoodko xD


W dromie było nadzwyczaj cicho. Każdy gdzieś wyszedł. A to na spacer a to na zakupy. Na to ostatnie Kris oczywiście był zły, bo nie chcieli zabrać go ze sobą. Oburzony usiadł na sofie i włączył telewizor.
- Wredne dzieciaki. Ze niby zakupocholik?! Aish.- Kris z frustracją tak mocno wcisnął guzik pilota, że ten nie chciał już wrócić na swoje miejsce. Zmęczony trochę zabawą z narzędziem wyłączył w końcu telewizor i nadal siedząc na sofie założył nogę na nogę rozglądając się po pokoju. Nudziło mu się i to strasznie. Jego telefon zawibrował w kieszeni o chłopak bez patrzenia na wyświetlacz odebrał telefon.
- Halo?- zapytał wstając z kanapy. Nagle zrobiło mu się niewygodnie.
- Hyung? Gdzie jesteś?- Kris zatrzymał się. Gdyby ktokolwiek inny zapytał go się gdzie się znajduje chyba by mu przywalił. Na pewno. Ale w głosie Laya słychać było zdenerwowanie.
- Coś się stało?- zapytał straszy. Nastała chwila ciszy.
- Właściwie to nie. Jesteś w domu, prawda?- zapytał. Kris potwierdził mruknięciem.- Mógłbyś zobaczyć czy mamy środki dezynfekujące? Luhan hyung martwi się, że już wszystko wykorzystał.- mruknął cicho Lay. Kris zmarszczył brwi.
- Hyung! Hyung! Błagam! Nie wiem czy zamknąłem okno! Zamknij je tylko nie dotykaj łóżka!- krzyknął Luhan do telefonu. Kris skrzywił się. „Cholerna gremaphopia, cholernie słodkiego Luhana”- pomyślał z irytacją wchodząc do pokoju chłopak. Był on dość czysty. Bez przesady, ale łóżko. Jakby ktoś po nim żelazkiem przejechał. Ominął ogromnym łukiem łóżko i zatrzasnął uchylone okno, po czym uchylił szafkę, w której Luhan trzymał wszystkie specyfiki do czyszczenia łóżka.
- Taa…chyba musicie trochę dokupić.- mruknął cicho potrząsając jakimś sprejem.
- Hyung? Dotknąłeś łóżka?- Przestraszony głos Luhana rozbrzmiał mu w uchu.
- Skąd.
- Dziki Bogu! Chodź Lay!- Kilka trzasków świadczyło o tym, że blondynek pociągnął za ramię Laya.
- Dzięki Hyung, zaraz wracamy. Kupić ci coś? -zapytał szybko Lay. Chyba gdzieś biegli, bo słyszał przyspieszone kroki.
- Nie dzięki. Wracajcie szybko.- powiedział zamykając drzwi pokoju.
- Na razie.- zaśmiał się Lay, po czym Kris usłyszał dźwięki przerwanego połączenia. Spojrzał na drzwi za sobą obklejone kilkoma rysunkami. Jak on czasem nienawidził Luhana

- Hyung.- Kris był całkowicie skupiony na Layu, który katulanie wykładał kupione w markecie rzeczy.
- Hyung!- Lider bezwiednie potarł palcem wskazującym po dolnej wardze przekrzywiając głowę dalej obserwował chłopaka, który zastawiał się, do której szuflady włożyć folię.
- HYUNG!- Przestraszony Kris spojrzał na Tao, który od dłuższej chwili próbował ściągnąć go na ziemię.
- Co?- szepnął jakby krzyk Tao go ogłuszył.
- Wszystko w porządku? Wołam cię i wołam hyung.- mruknął jakby obrażony maknae.
- Okey. Co się stało?- zapytał Kris kątem oka patrząc jak Luhan w podskokach podbiega do Laya przytulając się do jego pleców.
- Jesteś zły, że nie zabraliśmy cię na zakupy?- zapytał skruszony Tao.
- Oczywiście.- Brwi Krisa zmarszczyły się, kiedy blond włosy chłopak zaczął bawić się z Layem
- No hyung. Wesz, że my chcieliśmy kupić tylko czapki. Nie bądź zły.- Tao przytulił się do ramienia hyunga. Zdezorientowany Kris nie do końca wiedział, co się dziej, ale poklepał Tao po głowie. W tym samy momencie Lay zerknął krótko na kanapę gdzie siedział lider i maknae. Rozszerzył zdziwiony oczy a z ręki wypadła mu puszka z środkiem dezynfekcyjnym. Kris spojrzał w stronę kuchni słysząc hałas, ale Lay już pochylał się po puszkę podając ją Luhanowi, który popędził do swojego pokoju.

Kris nie wiedział dokładnie, co się przed chwilą stało. Jeszcze kilka sekund temu, Lay stał tuż przed nim śpiewając swoją parte, po chwili wyminął się, z Kaim i stanął prawie obok niego. Później widział tylko D.O a następnie usłyszał huk i krzyk i zobaczył leżącego na ziemi Lay trzymającego się za stopę. Jego serce zwolniło. Wszystko zwolniło. Widział jak cała jedenastka odwraca się w stronę leżącego chłopka. Słyszał jak muzyka cichnie. Nagle zgasły światła. Widział jak biegną do Laya, Kai i Luhan. Poczuł szarpniecie. To Suho, który coś do niego mówi. Nic nie słyszał.
- …Kris hyung, chodźmy.- Usłyszał koniec jego wypowiedzi i ruszył tuż za nim. Ratownicy kładli nosze na ziemi. Kai i Luhan klęczeli na ziemi i pomagali dwóm ratownikom położyć rannego na noszach. Później biegł. Biegł za noszami. Wydawało mu się, że korytarz prowadzący do wyjścia nigdy się nie skończy. W końcu zobaczył drzwi a za nimi karetkę.
- Jechać mogą tylko dwie osoby!- zastrzegł kierowca. Kris wpakował się do karetki a zaraz za nim Luhan. Młodszy był przestraszony. Kris spojrzał na nieprzytomnego Laya. Musiał mocno uderzyć się w głowę.

-Przepraszam hyung, musiałem się poślizgnąć i wtedy…- zaczął gorączkowo Lay, kiedy w końcu się obudził.
- Cicho.- mruknął Kris siedząc na niewygodnym krześle szpitalny. Luhna siedzący po drugiej stronie łóżka spojrzał na lidera zdziwiony.- Nic się nie stało. Dobrze, że to tylko zwichniecie.- powiedział, po czym uśmiechnął się do rannego. Zdziwiony Lay szybko się rozpromienił i również się uśmiechnął.
- Ale ze mnie gapa.- powiedział cicho. Trójka zaśmiała się.
- Dobrze, że to nic poważnego.- powiedział Luhan klepiąc po głowie Laya. Kris przyglądał się temu z niemą zazdrością. Lay spojrzała na niego i uśmiechnął się. Wiec Kris zrobił to samo plac się w środku.

- Uważaj, spokojnie, jeszcze kilka stopni.- Luhan powtarzał to w kółko, kiedy Lay z obandażowaną noga wchodził za pomocą Krisa po schodach. „Ten dzieciak mnie wykończy. Przecież to tylko schody”- pomyślał Kris lekko rozbawiony i podirytowany równocześnie. Lay mocno obejmował za ramie Karisa. Mimo iż z jego kostką nie działo się nic poważnego lekarze powiedzieli żeby lepiej jej nie obciążał. Weszli dopiero na drugie piętro. Jak na złość widna się zepsuła a im zostały jeszcze cztery pietra. Kris spojrzał zaniepokojony na Laya czując mocniejszy ucisk na ramieniu. Chłopka krzywił się niemiłosiernie jednak posłał swojemu hyungowi promienny uśmiech. Teraz Kris się zdenerwował. Pociągnął za dłoń, Laya która ten obejmował go za szyje i zgiął się biorąc go na ręce.
- Hyung!- krzyknęli obje.
- Nie udawaj, że nie boli, bo widzę. Luhan, idź przodem otworzysz nam drzwi.- powiedział starszy i poprawiał sobie w ramionach młodszego chłopaka. Lay zarumienił się i schował twarz w ramieniu Krisa. Straszy spojrzała na niego i uśmiechnął się pod nosem, po czym skupił się na wchodzeniu po schodach. Kiedy w końcu znaleźli się w dromie Kris położył Laya na łóżku, po czym odwrócił się z zacierem wyjścia i chociażby zdjęcia butów. Poczuł jednak uścisk na nadgarstku. Spojrzała na chłopaka na łóżku.
- Dziękuję hyung.- powiedział cicho Lay rumieniąc się szybko. Kris uśmiechnął się.
- Nie ma, za co.- powiedział, po czym wyszedł ściągając buty. Luhan już siedział na kanapie rozmawiając żywo z Tao, który kiwał w skupieniu głową.
- Oh! Hyung!- zakrzyknął Tao machając do niego. Kris kiwnął mu głowa wchodząc do kuchni. Luhan denerwował go. Strasznie. Spojrzała na drzwi do pokoju Laya, za którym zniknął, Luhan. Wręcz nienawidził tego chłopaka.

- Ale Lay! Musisz jeść!- zakrzyknął zdenerwowany Luhan stojąc z jedzeniem nad chłopakiem. Brąz włosy kręcił głową.
- Nie jestem głodny. Hyuuung!- zawył, kiedy Luhan znów zaczął nalegać. W drzwiach pojawiał się Kris zaalarmowany krzykami Laya.
- Jak nie chce jeść niech nie je.- powiedział cicho zerkając na Luhana.
- Ale jak nie będzie jadł to mu się nie polepszy.- mruknął blondynek. Kris uniósł brew, na co Luhan tylko westchnął i wyszedł.
- Na prawdę nie jestem głodny hyung.- powiedział Lay.
- Rozumiem.- odparł odwracając się do wyjścia Kris.
- Ale… Kris hyung!- krzyknął szybko Lay. Starszy odwrócił się. Lay leżał podparty na łokciach.
- Emm…zostaniesz ze mną?- zapytał. Kris poczuł jak jego serce szybciej zabiło. Kątem oka zobaczył Luhana w kuchni. Spojrzała to na leżącego chłopka to na tego w kuchni.
- Nie wolisz Luhana?- zapytał przekrzywiając głowę. Może dla Laya to miał być wybór osoby, która chwile posiedziałaby z nim w pokoju. Lecz dla Krisa to był ważniejszy wybór. Albo Kris albo Luhan.
- Hyung…mogę wybrać ciebie?- zapytał Lay. Serce Krisa podskoczyło. Zamknął drzwi i usiadł na łóżku koło Laya. Chłopka uśmiechnął się wesoło i w przypływie szczęście przytulił lidera.
- Tęskniłem za tobą hyung.- powiedział.
- Słucham?- zapytał zbity z stropu Kris.
- Ostatnio w ogóle ze mną nie rozmawiałeś. Luhan hyung cały czas mówił, że ja musze z tobą porozmawiać, bo ty nie jesteś dobry w takich sprawach.- powiedział. Kris zmarszczył Brwi.” Ten dzieciak”- pomyślał, po czym uśmiechnął się dziękując w duchu, że Luhan tylko pomagał Layowi.
- Kocham cię hyung.- Kris uśmiechnął się głodząc po włosach Laya.
- Ja ciebie też.- powiedział, po czym pocałował delikatnie chłopaka.- Mogę mieć ciebie na zawsze?- zapytał trzymając w dłoniach twarz Laya.
- No pewnie.- zaśmiał się chłopak znów całując usta swojego ukochanego.



I jaak? Ostatnio EXO żądzi moja głową. Wybaczcie mi jeśli jest tego zbyt dużo <pochyla ze skruchą głowę> Ale co do EXO to chłopaki wygrali MAMA 2012 jako Najlepszy Nowy Azjatycki Artysta. Więc barwa <owacje na stojąco>. A tak swoją drogą jak zobaczyłam nazwę tej gali to mi się z nimi skojarzyła. Ahh...cóż za świetny dobór piosenki xD No dobra nie przynudzam was już. Oczekuje (Tak! Ja wręcz żądam!) jakiś propozycji. Do zobaczenia!
G.G

5 komentarzy:

  1. Doskonale rozumiem problem siedzenia jakiegoś zespołu w głowie... Zapaliłam przez to matme... No ale cóż... Może coś od SJ?

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm hmm nie lubię Krisa, nie odróżniam Laya w EXO...cóż, ale przeczytałam xD tylko jak dla mnie trochę za mało się działo i te wyznanie miłości tak trochę z dupy pod koniec ^^ ale może myslę tak dlatego, że ja wcale ich nie lubię...XD
    co do propozycji, skoro już myślisz o EXO, mogłabyś napisać HunHana ;3 Albo LuhanxTeamin ^^ co do historii to daję Ci wolną rękę ^^

    ps; ten mój występ będzie w koreańskiej tv, ale w polskiej raczej na pewno nie, także cóż.. może gdzies na yt później się znajdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tego paringu prawie w ogóle nie znam wiec ciężko mi się było wczuć. Wiem że jest taki...niedopracowany. Ehh...LuhanxTaemin? Pierwszy raz widzę zawsze łączą go z Kaim xD Szkoda. Obejrzałabym. Poszukam tego wystepu na yt na pewno xD

      Usuń
  3. Yaaay. To bylo urocze. Kocham cie za ff z EXO <333
    Ja chce wiecej EXO, bo z nimi malo osob pisze. Wszedzie albo SHINee, albo Super Junior, albo Big Bang. Taak, ja tez bylabym szczesliwa z HunHana xDD
    Yaaay, jaram sieee ~

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam wszystkie ficki z SuJu~~
    I bardzo mi się podobały.
    Niestety tego fick'a nie przeczytam (Kris mi pasuje tylko do Tao <3)
    O! A znasz zespół B1A4? *.* w sumie nigdy nie przeczytałam opowiadania z nimi :c
    Czekam na to co wymyśliłaś z tym KangTeukiem :D
    A sama chciałabym prosić o KyuMin'a <3
    Chciałabym, żeby był wykorzystany pomysł z mini dramy, ale żeby skończyło się bardziej szczęśliwie ^^"""
    Risu~~

    OdpowiedzUsuń