Tytuł: " Nierozerwalne więzi"
Gatunek: angst, romans, fluff
Pairing: EunHae (Super Junior)
Autor: Gomili.Giza
Korekta by Chibi
Zmęczony oparł się plecami o drzwi wejściowe, rzucając torbę
na ziemię. Marzył o prysznicu i śnie. Przetarł oczy, nieporadnie ściągając
kurtkę, w którą zaplątały się jego ręce, jednocześnie ściągając buty,
nadeptując na pięty, przez co po chwili wylądował na podłodze. Jęknął
zdenerwowany, bo okazało się to, nie dość, że bolesne, to podłoga była dość
wygodna.
- Oh…co ty robisz?- Uniósł głowę, uśmiechając się zmęczony
do blondyna przed nim.
- Pomóż mi…- jęknął tylko. Chłopak pochylił się, rozplątując
rękawy kurtki i ścigając buty, pomógł chłopakowi wstać.
- Późno wróciłeś- powiedział, przytrzymując jego zmęczone
ciało.
- Aha- mruknął drugi z uśmiechem, wtulając się w umięśnione
ciało chłopaka. Zmęczenie przestało być takie nie do wytrzymania, kiedy
blondyn zaczął gładzić leniwie jego plecy, ciepłym oddechem drażniąc szyję.
- Chcesz wziąć prysznic?- Zapytał, obejmując go za szyje.
- Bardzo…- mruknął i ciągnięty za rękę przez blondyna,
znalazł się w łazience.
- Małpka?- Zapytał patrząc się na ręcznik, który wręczył mu
chłopak.
- No co? Pasuje ci Hyukkie- powiedział z szerokim uśmiechem,
całując jego policzek wyszedł, zostawiając za sobą zapach białej czekolady.
Eunhyuk uśmiechnął się delikatnie, patrząc na narysowaną na ręczniku, słodką
małpkę.
- Głupia ryba- mruknął, łapiąc za inny ręcznik, zaczął
przygotowywać się do prysznica.
- Donghae! Eunhyuk już wrócił?- Yesung wyjrzał z kuchni na
swojego młodszego kolegę, który uparcie, mimo ogromnego zmęczenia, siedział na
kanapie i oglądał Pororo.
- Yhmm…- mruknął, otwierając szeroko oczy, by nie zasnąć.
- To idź spać- powiedział starszy.
- Yhm
- No to idź- jęknął delikatnie rozbawiony, trzymając w ręku
kubek z herbatą. Ostatnio ciężko mu się zasypało, mimo iż właściwie teraz był
trzecia nad ranem.
- Yhmm…
- Dongahe słuchasz mnie?
- Yhm…
- No to idź spać dzieciaku…- zaśmiał się, dalej patrząc na
wykończoną sylwetkę przyjaciela.
- Yhm- znów mruknął.
- Donghae idziemy spać?- Zapytał Eunhyuk, wychodząc z
łazienki w samym ręczniku.
- Tak- powiedział młodszy, zrywając się z kanapy, pierwszy
wchodząc do wspólnego pokoju dwójki. Yesung zaśmiał się donośnie, a Hyukkie
spojrzał na niego zdziwiony.
- Żebyś ty to widział…- mruknął tylko, po czym odwrócił się
i ruszył w stronę swojego pokoju, zostawiając zdziwionego Eunhyuka na korytarzu,
jednak nie na długo, bo po chwili umięśniona ręka wystrzeliła zza drzwi, łapiąc
go za przedramię i wciągając do pokoju.
- Jak było na treningu?- Mruknął Donghae wtulony, w ledwo
utrzymującego powieki, Hyuka.
- Ciężko- mruknął starszy.
- To chodźmy już spać- powiedział młodszy. Wydawać by się
mogło, jakby nagle dostał zastrzyk energii.
- Tak, tak- mruknął Hyukjae, unosząc delikatnie głowę
Donghae za podbródek i kiedy tylko złożył na jego ustach czuły pocałunek, objął
rękami talie młodszego, wciągając powietrze przez nos wraz z zapachem białej
czekolady, uśmiechnął się i zasnął, a zaraz za nim wtulony w jego włosy
Donghae.
- Awww!
- Cicho bądź!
- Ah…są słodcy…
- Czemu ty mnie tak nie przytulasz?!
- Kto ich obudzi?- Wszyscy spojrzeli zdziwieni na Leeteuka.
Aktualnie cała dziewiątka stała w drzwiach pokoju Eunhyuka i Donghae i patrzyli
się jak dwójka śpi. Podczas nocnych, nieświadomych przepychanek, Donghae
zjechał trochę na dół i uczepiony koszulki Hyukjae spał z lekko uchylonymi
ustami, z rękami tuż przy twarzy. Eunhyuk natomiast jedną rękę miał przerzuconą
przez pas młodszego, druga obejmowała go za kark, a nos zanurzony był we
włosach młodszego.
- Czemu mamy ich budzić?!- Jęknął zrozpaczony Heechul, kiedy
Kyuhyun zabrał mu aparat, tuż przed zrobieniem zdjęcia.- Nikt by go nie
zobaczył…- mruknął tylko w stronę najmłodszego.
- Niedługo mamy trening, a dobrze wiecie jak ciężko ich
obudzić…- powiedział lider. On nie miał zamiaru ich budzić. Za każdym razem,
kiedy widział ich niezadowolone miny, chciało mu się płakać. I pewnie by tak
było, gdyby…no gdyby nie to, że nie mógł.
- Ja ich obudzę- powiedział Siwon, pokazując się obok niego.
Leetuek odetchnął z ulgą i wyszedł na korytarz stojąc obok pokoju dwójki.
- Ej…stary….wstawaj- mruknął Siwon, stojąc obok Eunhyuka.
Ten tylko zmarszczył brwi, przyciskając do siebie Donghae jeszcze bardziej.
Heechul gdzieś z tyłu znów zapiszczał jak niewyżyta yaoistka. Siwon westchnął i
stanął obok Hae, który teraz słodko zamlaskał ustami.
- Dongie…wstawaj- wymruczał tuż przy jego uchu. Donghae
zmarszczył brwi i zamachnął się ręką, jakby odganiając od natrętnej muchy,
prawie policzkując biednego Siwona. Chłopak założył ręce na piersi i z wrednym
uśmiechem wskoczył na łóżko, kładąc się między nimi, sprawiając, że Eunhyuk
spadł na ziemię.
- Co jest do..?!- Krzyknął, ale zasłonił sobie usta, widząc
uważne spojrzenie Teuka, którego zza drzwi wystawała tylko głowa. W tym czasie
Siwon zaczął łaskotać Donghae, który cały czerwony próbował uwolnić się od rąk
przyjaciela.
- Ahahaha..! Hyu-Hyukkie pomocy!- Krzyknął, a z kącików jego
oczu popłynęły łzy. Eunhyuk przechylił głowę i z równie wrednym uśmiechem, co
Siwon wcześniej, zacisnął i wyprostował palce, po czym oba wskazujące wbił
między żebra umięśnionego chłopka. Ten podskoczył, opadając na łóżko obok Hae,
rozmasowując z głupim uśmiechem boki.
- Ale jesteś wredny- mruknął starszy, przejeżdżając ręką po
włosach, po czym z delikatnym uśmiechem spojrzał na zmęczonego Donghae,
łapiącego łapczywie powietrze.
- Zbierajcie się zaraz idziemy!- Krzyknął Leeteuk
opuszczając z korytarza. Hyukjae spojrzał na ubrania, które stylistki
przygotowały im wczoraj i westchnął ciężko.
- Wstawiajcie, ruszcie tyłki i ubierać się- powiedział,
rzucając w Siwona skarpetką.
- Fu, fu, fu to
twoja?!- Pisnął chłopak, wstając z łóżka. Eunhyuk zaśmiał się.
- Nie, Donghae. Śmierdzą, co?- Powiedział, krzywiąc się.
- Ej!- Krzyknął oburzony blondyn, ciskając błyskawicami z
oczu, dalej przykryty aż pod sam nos, kołdrą.
- No dawaj rybko, wypływaj z łóżka i wślizguj się w ubranko-
zaśmiał się Hyuk, przeglądając ubranie.
- Haha…zabawne- mruknął, wcale nie rozbawiony, młodszy.
Widząc jak Donghae znów układa się do snu, Hyukjae odłożył na krzesło, trzymane
wcześniej spodnie i podszedł do niego, obejmując jego głowę ramionami, zaczął
machać nią na boki.
- No Dongie dasz radę! Szybko! Szybko!- Powiedział z
uśmiechem, po czym puszczając głowę młodszego, ucałował jego czoło i zabierając
swoje ubrania poszedł do łazienki. Niezadowolony chłopak usiadł na łóżku,
patrząc tępym wzrokiem na niezadowolonego Siwona.
- No weź, moje skarpetki tak nie śmierdzą…- parsknął
rozbawiony blondyn, a brunet tylko z lekkim uśmiechem pokręcił głową,
obserwując jak chłopak przeciąga się. Przegryzł wargę, po czym wyszedł z
pokoju.
Siwon uważnie obserwował wszystkich swoich przyjaciół. Lubił
na nich patrzeć, zawsze robili coś, co go zaskakiwało. To jak Heechul bez słowa
sprzeciwu ubiera szpilki i to jak Kangin głośno się z niego śmieje, ale ich
Diva wcale się tym nie przejmuje, jak Leeteuk obserwuje wszystkich ze swoim
anielskim uśmiechem. Jak Sungmin stara się odciągnąć Kyuhyun od gry. Wszystko
było interesujące i nawet na swój sposób urocze. Teraz patrzył, jak Donghae
przytula się do pleców Eunhyuka, który poprawiał swoją koszulę patrząc w lustro
przed nim. Uniósł brew, kiedy starszy chłopak uśmiechnął się, delikatnie
gładząc swoją dłonią, splecione na jego brzuchu, ręce Hae. Coś zakuło go w
żołądku. Widząc zadowolony uśmiech Hyukjae i rozmarzony wzrok Donghae, coś
zaczęło dźgać go w brzuchu, jakby chciało dać mu jakiś znak. Lecz jedyne, co
zrobił, to szybkie podniesienie się z kanapy, przez co przestraszył Shindonga i
wyjście z pokoju.
Donghae
kątem oka dostrzegł, jak Siwon gwałtownie wstaje z kanapy. Powiódł zdziwionym
spojrzeniem za przyjacielem, prostując się i puszczając Eunhyuka.
- Co mu się stało?- Zapytał starszy, także patrząc, na teraz
zamknięte, drzwi.
- Nie wiem, porozmawiam z nim- powiedział chłopak,
puszczając starszego. Powolnym krokiem udał się do drzwi, a kiedy znalazł się
na korytarzu, rozejrzał się uważnie za swoim przyjacielem. W końcu znalazł
Siwona stojącego przy oknie. Ruszył do niego szybko w podskokach, po czym na
przywitanie szturchnął go w plecy, opierając się o parapet obok niego.
- Co jest?- Zapytał, patrząc na niego z uśmiechem. Siwon
odwzajemnił go niewyraźnie.
- Nie mów, że się denerwujesz, bo cię wyśmieje…- powiedział
podejrzliwe Hae, odsuwając się kawałek, by móc zmierzyć przyjaciela uważnym
spojrzeniem. Siwon parsknął śmiechem, obracając się do niego przodem.
- Nie denerwuję się- powiedział tylko, znów zerkając za
okno.
- No to co ci jest?- Zapytał Donghae, szturchając go w
ramię. Chłopak powoli przeniósł spojrzenie na jego twarz i westchnął.
- Czemu nie zauważyłeś mnie?- Zapytał brunet, obserwując
uważnie przyjaciela.
- Co?- Zapytał rozbawiony chłopak, ale zaraz jego uśmiech
zniknął, kiedy zobaczył wyraz twarzy Siwona.- O co ci chodzi?
- Zawsze wydawało mi się, że dobrze się rozumiemy. Że w
końcu to zauważysz…ale ty widziałeś tylko Eunhyuka. Byłeś całkiem ślepy, jeśli
chodzi o mnie. Dlaczego on…a nie ja?- Zapytał, podchodząc bliżej do blondyna,
który teraz patrzył na niego niemo zaskoczony. Jego oczy starały się wychwycić
najmniejsze drżenie mięśni na twarzy Siwona, by mógł stwierdzić, że to żart.
Ale mina chłopka nie zmieniła się. Był poważny i bardzo zasmucony.
- Ja…- Hae odchrząknął, zerkając na chwilę za okno.- Ja po
prostu uważam cię za przyjaciela…- powiedział, spuszczając głowę. Siwon uśmiechnął
się cierpko, unosząc głowę i rozglądając się ze zdenerwowaniem. Jego spojrzenie
znów zatrzymało się na spuszczonej głowie Donghae. Szybkim ruchem zapał go za
brak, uderzając jego ciałem o ścianę, naparł na jego wargi swoimi ustami.
Blondyn otworzył zszokowany oczy, próbując jakoś odepchnąć chłopka, ale Siwon
był silniejszy i mocno przyciskał jego ciało do ściany za nim. Brunet odsunął
się dopiero, kiedy usłyszał głośny huk drzwi. Hae odwrócił się i jedyne, co
zobaczył, to oddalającą się sylwetkę Eunhyuka. Zaczął łapać szybko płytkie
oddechy. Podparł się ręką o parapet, a jego oczy błądziły po całym
pomieszczeniu, aż nie zatrzymały się na zaskoczonym brunecie.
Zdenerwowany blondyn pchnął go na przeciwną ścianę.
- Co ty sobie myślisz do cholery?!- Krzyknął, a jego oczy
zaszły łzami. Zacisnął rękę w pięść, ale zamiast uderzyć przyjaciela tak mocno,
jak teraz tego pragnął, jedynie delikatnie dotknął swoją pięścią klatki
piersiowej Siwona w okolicy jego serca.- Jak mogłeś…?- Zapytał, po czym szybko
puścił go i pobiegł w kierunku, w którym zniknął Hyuk. Brunet przetarł dłonią
oczy, starając się nie rozpłakać i oprał się dwiema dłońmi o parapet,
oddychając ciężko. Kiedy wrócił do pokoju, w którym czekali na swój występ, na
parapecie lśniła jedna łza…
Hyukjae zdenerwowany z zaciśniętymi w pięści dłońmi
przemierzał korytarze budynku, próbując znaleźć toaletę. Mimo iż tak na prawdę
minął ją już kilka razy, dalej parł na przód, nie dostrzegając niczego prócz
korytarza przed sobą. Starał się uspokoić. W końcu zatrzymał się, widząc na
jednej ze ścian wiszący plakat promujący „Oppa! Oppa!”. Spojrzał na zdjęcie, po
czym zacisnął mocno szczęki i uderzył ręką w ścianę obok plakatu, opierając o
nią czoło. Odetchnął ciężko, starając się usprawiedliwić jakoś zaistniałą
sytuacje, ale nic nie przechodziło mu do głowy. Nic co mogłoby usprawiedliwić
Donghae. Nie chciał…nie chciał być na niego zły. Nie chciał go zostawić. Nie
chciał… żeby to była prawda. Starał się coś wymyślić. Może Siwon potknął się i
jakoś tak wyszło, że ich usta się złączyły? To jednak nie wyjaśniało rąk
bruneta na biodrach Donghae. Nic nie pasowało. Jedyne, co mogło być prawdą to,
to…że on go pocałował. Oparł się o ścianę plecami z głośnym westchnieniem,
przejeżdżając ręką po twarzy i zjechał po niej, po czym usiadł na ziemi z jedną
wyprostowaną nogą. Zaciskając powieki uważał, że z jego oczu nie polecą łzy.
Jednak nawet to ich nie powstrzymało. Wręcz zdenerwowany wytarł je szybko
dłońmi, rozglądając się. Westchnął ciężko znów, wstając i kiedy się odwrócił
zobaczył przestraszonego Hae. Eunhyuk przełknął głośno ślinę, patrząc, jak
młodszy chłopak zbliża się do niego powoli, jakby bojąc się, że w każdej chwili
może uciec.
- Hyukkie…ja…daj mi…- wyjąkał młodszy oczami, wędrując po
całej twarzy Hyukjae.
- Co? Co mam ci jeszcze dać Donghae?- Zapytał smutno,
patrząc jak oczy jego chłopaka zachodzą łzami.
- Daj mi to wyjaśnić…Proszę Hukkie!- Krzyknął już za nim
Donghae, kiedy Eunhyuk odwrócił się. Nie chciał widzieć, jak młodszy płacze.
Nie chciał też, by on widział jak płacze. Przez niego.
Siwon siedząc w swoim pokoju, zastanawiał się, co powinien
zrobić. Kiedy tylko wrócili Hyukjae zamknął się w pokoju Leeteuka i nie
wpuszczał do niego nawet jego właściciela, a Donghae przemykał przez korytarz obok
zamkniętego na klucz pomieszczenia, jakby starał się wychwycić jakikolwiek
dźwięk.
- Napraw to!- Krzyknął Sungmin, wchodząc do jego pokoju.
Zaskoczony spojrzał na starszego. Ewidentnie był zły.
- C-co?- Zapytał zdezorientowany.
- Błagam cię, Siwonnie myślisz, że nic nie wiemy?- Zapytał
Heechul, pojawiając się z nikąd ze swoim firmowym uśmieszkiem. Siwon jęknął.-
Biedny Siwon. Czemu nie powiedziałeś Donghae, że też go kochasz?- Zapytał
siadając obok niego. Młodszy zepchnął go z łóżka zdenerwowany. Heenim zawsze
zachowywał się tak, kiedy chciał kogoś ukarać. Wymusza na tych osobach poczucie
winy, ból sumienia i niestety samookaleczenia.
-Wiem, źle zrobiłem, ale co teraz powinienem…- zaczął cicho
- Przeproś głupi, może co?- Powiedział zdenerwowany Sungmin
i wyszedł trzaskając drzwiami.
- I powiedz jaka była prawda Hyukiemu- mruknął jeszcze
Heechul, wstając z podłogi i także wychodząc. Siwon podrapał się po głowie, po
czym ruszył w stronę pokoju lidera okupowanego teraz przez ich głównego
tancerza.
Znalazł obok niego Hae, który
gapił się na drzwi, jakby były co najmniej telewizorem, na którym w kółko
puszczano solowy występ Eunhyuka do „Sorry Sorry, Answer”. Tylko nie miał teraz
takiej głupiej miny.
- Donghae przepraszam cię, ja…- zaczął cicho.
- Wiem. Zrób coś- powiedział blondyn, patrząc zaszklonymi
oczami na przyjaciela. Brunet westchnął i zapukał do drzwi. Odpowiedział mu
cisza.
- Hyukkie, proszę chcę to wyjaśnić- powiedział Siwon. Nie
słysząc odpowiedzi, nacisnął na klamkę, która ustąpiła delikatnie. Donghae
zerwał się z podłogi ożywiony, ale chłopak zatrzymał go, samemu wchodząc do
środka i zamykając za sobą drzwi. Eunhyuk leżał na łóżku słuchając muzyki. To
do niego podobne. Młodszy stanął nad nim, pochylając się delikatnie. Po chwili
leżał na ziemi kiedy kolano Hyukjae zderzyło się z jego szczęką.
-Wybacz, przestraszyłeś mnie- powiedział bez emocji starszy,
ściągając słuchawki i patrząc obojętnym wzrokiem na chłopaka. Siwon tylko
uśmiechnął się rozbawiony. Typowe. Eunhyuk nawet, kiedy kogoś uderzy
specjalnie, przeprosi znajdując dobre wytłumaczenie.
- Oczywiście- mruknął wstając.- Chce to wyjaśnić-
powiedział, po czym wziął głęboki oddech myśląc, że Hyuk mu przerwie. Tym
czasem chłopak patrzył na niego uważnie.
- Słucham- powiedział spokojnie, popędzając młodszego.
Brunet westchnął.
- Ja…na początku myślałem, że to tylko przyjaźń. Później on
zaczął być dla mnie jeszcze ważniejszy niż wcześniej. Starałem się go
rozśmieszać. Być przy nim. Ale ty zawsze byłeś ode mnie lepszy. Tak dobrze się
dogadywaliście. Dalej dobrze się rozumiecie. Byliście prawdziwymi przyjaciółmi,
a ja? Ja byłem jak piąte koło u wozu, ale zawsze miałem jakąś nadziej, że
będziecie tylko przyjaciółmi. Że nic więcej nie będzie. Czekałem…za długo
czekałem. Dostrzegł ciebie szybciej niż mnie. I zwyczajnie…byłem zły…że tak
dobrze wam wychodzi. Też chce mieć kogoś takiego. Wiem, źle postąpiłem,
przepraszam Eunhyukkie- powiedział spuszczając głowę.
- Pocałowałeś go?- Zapytał cicho. Siwon pokiwał głową.
- Chciał cię odepchnąć?- Zapytał, a młodszy znów kiwnął
głowa.
- Uderzył cię?- Zapytał jeszcze ciszej.
- Nie…ale jego słowa zabolały- powiedział cicho Siwon,
przecierając oczy by pozbyć się łez. Hyukjae wstał z łóżka i przytulił go do
siebie.
- Znajdziesz kogoś Siwonnie…zobaczysz…tylko…staraj się
wybierać osoby, które ci na to pozwolą, dobrze?- Zapytał, klepiąc go po głowie.
Młodszy kiwnął nią, hamując łzy ręką. Usłyszał tylko jak Eunhyuk zbliża się do
drzwi. Odwrócił się by nie patrzeć.
Donghae chciał słyszeć, o czym rozmawiają. Kiedy natomiast
usłyszał kroki zbliżające się do drzwi, odsunął się z powrotem pod ścianę
pochylając głowę, będąc pewnym, że to Siwon. Jego łzy znów zaczęły swobodnie
spływać po jego policzkach, a on nie miał nawet chęci ich wycierać.
- Nie płacz już rybko. Utoniesz- usłyszał przy swoim uchu
ciepły szept i sile ramiona przyciskające go do piersi. Rozpłakał się jeszcze
bardziej, zarzucając ręce na szyje Eunhyuka. Zaczął wygłaszać przeprosiny, ale
były one niewyraźne przez szloch i czkawkę, której od niego dostał. Hyuk
zaśmiał się, bo Donghae nawet płakał niczym dziecko. Pogłaskał go uspokajająco
po głowie.
- Już…spokojnie…To nic…jesteś mój- powiedział, podnosząc
głowę młodszego i składając na jego ustach czuły, przepełniony miłością i
jednocześnie żalem pocałunek, starł kciukiem łzy z jego policzka.
- Prze-przepraszam…- wydukał Hae, kiedy Hyukjae odsunął się
do niego delikatnie. Starszy przyłożył swoje dłonie do twarzy młodszego,
opierając swoje czoło o jego, zaczął kciukami gładzić jego policzki.
- Wiem, ja też…kocham cię- powiedział, składając jeszcze
jeden słodki pocałunek. Donghae uśmiechnął się przez łzy, przymykając oczy.
Trwali chwilę w takiej pozycji. Złączeni czołami, z przymkniętymi oczami,
słuchali swoich oddechów i bicia serca. Nie potrzebne były im słowa ani jakieś
większe gesty. Wystarczyło im to, że byli teraz razem, że mimo tego iż ktoś
chciał ich rozdzielić, nic nie było w tanie odciąć ich od siebie. Cieszyli się
sobą, a kiedy ich nogi zaczęły drętwieć, znów znaleźli się w swoim wspólnym
pokoju wtuleni w siebie, w ciszy obdarowując się delikatnymi gestami jak czuły
pocałunek w czoło, pogładzenie policzka. W końcu spletli ze sobą swoje palce i
zacisnęli je mocno jakby zapieczętują swoją miłość i więzi, których nikt nie
zerwie.
Huhuhu! I jak, i jak?! xD Ah ten Siwon...nawet mi gif przypasował, o! xD Co ja wam mogę jeszcze napisać...pamiętacie jak wam mówiłam, że śniło mi się kiedyś mega zboczone KaiSoo? (Boże ja nie wiem co ja ćpie...). No to...ten...napisałam je wczoraj do końca xD .Ale nie pokaże go wam bo się wstydzę <oblewa się mega rumieńcem>. Hmm...następne opowiadanie to albo TaeKey albo kolejne EunHae xD Chyba, że wena odwiedzi mnie jeszcze dziś i uda mi się napisać oba to wstawię oba (modle się o to...) Z przerażeniem obserwuje, że smut K.R.Y wygrywa....kolejna orgia no cudownie T.T Nie mam pomysłu na tą orgie...jak ktoś ma to niech coś podrzuci będę wdzięczna xD A tym czasem do zobaczenia!
G.G
Omoo *.*
OdpowiedzUsuńUnni, cudowny ten shot <3
Taki.. uroczy... zkaochalam sie w tym opowiadaniu xD Dziekuje, dziekuje, dziekuje, dziekuje, dziekujee ^.^ A kolejne EunHae w przyszłym tygodniu to będzie coś pieknego *.*
Mogłaś nie zmieniać, moj słodki Minnie... Ale i tak nie było złe xd
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Wolcza
Dlaczego do cholery przeczytałam "Yesung wyjrzał z kuchni na swojego młodszego kolegę, który uparcie, mimo ogromnego zmęczenia, siedział na kanapie i oglądał PORNO" zamiast "Yesung wyjrzał z kuchni na swojego młodszego kolegę, który uparcie, mimo ogromnego zmęczenia, siedział na kanapie i oglądał Pororo." ?! : ooo Ze mną jest źle, o tak.
OdpowiedzUsuńAwwwww. Uwielbiam EunHae i to mnie zachwyciło ! <333 I Ten Siwon, jak to zawsze rozdziela Hyuka i Hae. Ale przynajmniej dobrze się kończy ^^
Pozdrawiam, Hikari.~
To tam nie pisało porno? o.O ... Ojć.. ze mną też jest źle. xD
UsuńWłaśnie.. Hikari.. pozwól, że się zareklamuję xD
UsuńSkoro uwielbiasz EunHae to zapraszam również do mnie ;P
http://onelove-onelive-believe.blogspot.com/ . :))
Jesteś moją ostatnią deską ratunku serio :-) po obejrzeniu EHB miałam ochotę na coś z suju ale albo było kiepskie albo było tylko eunhae (btw nie za bardzo lubiłam eunhuka ale mnie do niego przekonałaś a to nie lada wyczyn bo rzadko zmieniam zdanie) fajnie by było gdybyś napisała to jednak jako kyumina bo o eunhae masz całego (zresztą cudownego) bloga, ale nie narzekam. Komentuje pierwszy raz i jestem trochę zła na wachanie się liczby komentarzy i odwiedzin. Piszesz tak cudownie że zasłużyłaś na masę pozytywnych opinii ;-) Napisała bym coś bardziej kreatywnego ale komentuje z telefonu (autokorekto oby cię jasny piorun trafił) także masz kolejnego stałego bywalca (niedługo będziesz miała mnie dosyć poczekaj tylko)
OdpowiedzUsuńKAGE
WTF autokorekto eunhuka? Poważnie ? Ok niemogę nastepnym razem ruszam leniwe siedzenie do kompa aby nie karać takimi paskudnymi błędami cudzych oczu
UsuńKAGE
Wspaniałe dzieło !
OdpowiedzUsuńHahaha jebłam jak Heechul zaczął piszczeć niczym napalona yaoistka :D No porównanie świetne i moje wyobraźnia zrobiła swoje :D
Czyli tam serio nie było napisane PORNO ? O.o
Ooo czyli jest ze mną na prawdę źle..
Zawsze jak widzę Pororo to czytam porno. Muszę się wracać i po literkach czytać, bo coś mi nie gra XD
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, tak bardzo mi się to podobało <3 . Połączenie Siwona i EunHae .. to takie słodko-romantyczne było :3 Ale trochę szkoda mi się zrobiło Siwego :c ..
Czekam na więcej tak pięknych shotów + kolejny rozdział EunHae *o*
Lubię EunSiHae, ale w sensie kiedy cała trójka trzyma się razem, bo kiedy czytam, że Siwon próbuje rozdzielić EunHae to mnie szlag trafia, haha xD Jednak, mimo tego one shot mi się podoba, taki słodziutki :3 Więcej proszę.
OdpowiedzUsuńAegyoo....! zakochałam się w tym *.* uwielbiam kiedy piszesz o EunHae ^.^ "Aktualnie cała dziewiątka stała w drzwiach pokoju Eunhyuka i Donghae i patrzyli się jak dwójka śpi","Heechul gdzieś z tyłu znów zapiszczał jak niewyżyta yaoistka" hahah...te zdania mnie rozbroiły ! :D tak jak cały rytuał budzenia owej pary ^.^ kiedy to czytałam wszystko sobie wyobraziłam, szczególnie tą całą dziewiątkę w drzwiach :D Tylko szkoda mi Siwona strasznie było, kiedy zaczął płakać wyjaśniając wszystko Małpce, to też mi łzy w oczach stanęły. jak dla mnie cały wątek romantyczny bez zarzutów ! ^.^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Chinjeol ^.^