Tytuł: " Przyjaciele"
Gatunek: smut, fluff, AU
Pairing: KyuYeWook (Super Junior K.R.Y)
Autor: Gomili.Gixa
Uwaga! Znów poprawiałam sama...becia się chyba na mnie obraziła...mniejsza! Więc przepraszam za błędy, powinnam je jak wrócę poprawić, kiedy takowe znajdę(a znajdę na pewno >.<) ^^
EDIT
Korekta by Chibi xD
- Nadal nie jestem przekonany- mruknął Ryeowook,
przekraczając próg mieszkania jednego ze swoich przyjaciół. Była ich trójka.
Kyuhyun- najmłodszy z nich był jednak o dziwo tym najmądrzejszym. Ryeowook-
odrobinę starszy od Kyuhyuna zawsze opiekował się nimi, był dla nich niczym
matka. No i Yesung- najstarszy i najbardziej odpowiedzialny. Znali się już
szmat czasu. Kyuhyun i Ryeowook od podstawówki, a Yesung dołączył do nich kilka
lat później, mimo sporej różnicy wieku miedzy nimi. Ryeowook nie pamiętał, którego
z nich był to pomysł, ale stawiał na Kyuhyuna. Tego małego zboczeńca…
- No weź Wookie już się zgodziłeś. Z resztą o nic się nie
martw. Masz nas! Nic złego ci się nie stanie- zapewnił Yesung, przytulając go
od tyłu mocno, zaciskając swoje ręce na jego brzuchu. Młodszy tylko mruknął coś,
kiwając głowa, kiedy z kuchni wyłonił się Kyuhyun.
- Zaczynacie beze mnie?- zapytał z głupim uśmiechem na
twarzy, za co Jungwoon rzucił w niego swoim plecakiem, a Ryeowook przewrócił oczami,
siadając na kanapie w salonie mieszkania najmłodszego z nich.- Jeśli chcecie
sami, to ja mogę iść do kina…wystarczy tylko słowo- powiedział z wrednym uśmiechem,
stawiając na stole puszki coli.
- A ja powiem dwa. Zamknij się- powiedział Yesung, uderzając
go lekko w ramie i biorąc do ręki cole. Kyuhyun tylko się zaśmiał. „Ten dzieciak to diabeł”, przeszło przez
myśl Ryeowookowi, ale gdyby nie wiedział o tym wcześniej, jakim cudem by się z
nim tyle przyjaźnił.
- Nie rozumiem, dlaczego rodzice dali takiemu dzieciakowi
jak ty, własne mieszkanie- mruknął Wook, upijając łyk napoju. Kyu tylko
prychnął.
- Może dlatego, że mi ufają?
- Raczej nie- odpowiedzieli razem, a Kyuhyun tylko westchnął.
- Siostra będzie tu przychodzić co tydzień, już wiecie-
warknął, wracając do kuchni, na co starsza dwójka zaśmiała się donośnie.- Przyszliście
na pogaduchy, czy realizujemy ten plan?- zapytał, siadając po turecku na ziemi.
- Jak zwykle napalony. Spokojnie Ryeo się denerwuje- mruknął
Yesung, rzucając krótkie spojrzenie swojemu przyjacielowi. Kyuhyun westchnął lekko
i poklepał po kolanie starszego chłopaka.
- Nie denerwuj się, hyung. W końcu to my. Z resztą, wiemy co
robić- powiedział, uśmiechając się do niego delikatnie, a Ryeowook bardzo starł
się dostrzec w jego spojrzeniu i słowach coś dwuznacznego, co by go wkurzyło
lecz niestety nie znalazł. Nawet stwierdzenie, że: „ Wiedzą co robić” go nie
zdenerwowało. Bo niestety było prawdą.
- Dobra…miejmy to z głowy- mruknął.
- Z takim podejściem to…- zaczął Ku, ale Jungwoon go
kopnął.- Jezu czemu jesteś dzisiaj taki brutalny? Dobra, co oglądamy?- zapytał,
łapiąc w ręce kilka płyt z filmami. A Ryeowook czuł, że chyba zabije ich obu.
- Nie, zacznijmy już proszę- powiedział, wypuszczając ciężko
powietrze, ale kierując w stronę przyjaciół delikatny uśmiech. Oboje spojrzeli
na siebie, po czym kiwnęli głową na zgodę.
***
Kyuhyun całował świetnie. Ryeowook nie sądził, że kiedykolwiek będzie mógł
czerpać przyjemność tylko z delikatnego ocierania się o siebie warg. Jak na
jego charakter był bardzo delikatny, zwłaszcza, kiedy nagle położył go na łóżku.
Pamiętał, że pierwszego pocałował Yesunga, jeszcze na kanapie, ale później
zamienili się, bo chłopak poszedł zamknąć drzwi. I już się nie rozłączyli.
Pamiętał też, że Kyu brał go na ręce i wydawało mu się, że szli na kanapę, nie
do łóżka, ale co to za różnica. Cichy pomruk wydobył się z ust młodszego
chłopaka, kiedy Wook przyciągnął go do siebie, kładąc rękę na jego karku. Kiedy
uchylił delikatnie powieki zobaczył, że w istocie to tylko on tu jest w samych
bokserkach i także nie wiedział jak do tego doszło. Widocznie Yesung, to
rozbierający ninja, czy coś, bo oboje mieli na sobie tylko spodnie. Ale zawsze
spodnie. Usta Kyuhyuna zjechały na jego szyje, a on nie wiedzieć czemu wstydził
się tak leżeć, więc po omacku złapał za pasek spodni Jungwoona i przyciągnął go
do niespodziewanego pocałunku. Kyuhyun zjeżdżał językiem coraz niżej, aż
zatrzymał się na jego sutkach, jednego z nich biorąc między usta, a drugiego
zaczął pocierać delikatnie dłonią. Ryeowook rozkoszował się delikatnym dotykiem
dłoni Yesunga na swoim policzku, jęcząc mu cicho prosto w usta. Kiedy Kyuhyun
ugryzł go delikatnie w obojczyk pisnął delikatnie zaskoczony.
- Bez gryzienia- mruknął najstarszy, delikatnie odsuwając
swoje usta od tych Ryeowooka.
- Wybacz- mruknął Kyuhyun, nawet nie odsuwając swojej twarzy
od brzucha chłopaka. „Więc mieli nawet
jakieś zasady?” Zastanowił się Ryeowook. Był pewien, że oni już wszystko
zaplanowali, łącznie z tym, czy można, czy nie gryźć kogokolwiek. Co nie zmienia
faktu, że było to przyjemne jednak odrobinę niespodziewane. Wook musiał przerwać
pełen pasji pocałunek z Jungwoonem, kiedy Kyuhyun zaczął wędrować językiem po
wnętrzu jego uda, przez co przechylił głowę na bok skomląc cicho, a Yesung
jedynie zassał się na jego szyi, pozostawiając w tamtym miejscu małą malinkę.
- Pierwsza- mruknął Kyuhyun, a Ryeowook nie wiedział, o czym
on znów mówi i chyba nawet nie chciał wiedzieć.
***
Jego ręce zaciskały się na błękitnej pościeli łóżka, należącego
do najmłodszego z nich, prawie rozdrapując materiał. Nie chciał jęczeć, ale to
było dla niego za dużo. Usta Yesunga może nie były tak dobre w smaku, jak usta
Kyuhyuna, ale ich dotyk na jego członku sprawił, że chciało mu się płakać. Z
przyjemności. Do tego wargi Kyuhyuna raz po raz zasysały się na różnych miejscach
ciała, a czasem delikatnie podgryzał on
wargę chłopaka. Czuł się delikatnie zdezorientowany. Pamiętał, jak kiedyś w
szkole wyższej Kyuhyun rozmawiał z Yesungiem, stojąc przy bramie. Starszy zazwyczaj
przychodził po nich w piątki po szkole, później wybierali się gdzieś na kawę,
czy do kina. Przechodząc obok grupki dziewczyn, słyszał ich słowa zachwytu
zarówno nad urodą Kyuhyuna, jak i Jungwoona. A teraz…on miał ich. Obu. Ta cudowna
dwójka właśnie pieściła jego ciało, a on nie wiedział, jak mógłby się im za to
chociaż odrobinę odwdzięczyć. Poczuł mocniejsze ugryzienie na dolnej wardze,
którą on sam zagryzał hamując dźwięki wydobywające się z jego gardła. Warga
została wyszarpnięta z uścisku jego zębów.
- Nie rób tak. Chcemy to słyszeć- usłyszał tuż przy swoim
uchu zachrypnięty głos Kyuhyuna, po czym jęknął cicho, kiedy Yesung jakby na
potwierdzenie słów młodszego zassał się na jego członku.- Dobrze- mruknął Kyu,
całując go za uchem i na linii szczeki, zostawiając delikatną malinkę.
- Pierwsza- mruknął Jungwoon, przez co Wook zaskamlał cicho,
czując wibracje wysyłane wprost do jego przyrodzenia. „Czy oni liczą malinki, które mi zrobili?”
***
Tak, zdecydowanie liczyli malinki, które zrobili Ryeowookowi.
Kiedy Kyuhyun i Yesung doszli do czwartej, a Ryeowook odleciał gdzieś daleko, w
krainę przyjemność oboje przestali i spojrzeli na nieprzytomnego chłopaka. Słyszał
jakby stłumione głosy, kiedy poczuł obok siebie oddech Kyuhyuna.
- Hyung…możemy już zacząć?- zapytał. „Stop! Jak zacząć?! To co oni robili przez cały czas?” Już chciał
zadać im to pytanie, kiedy przypomniało mu się, po co tu właściwie jest. By
uprawiać seks. Ze swoimi przyjaciółmi.
- T-tak- mruknął cicho. Usłyszał cichy pstryk i po chwili
poczuł zimną ciecz, spływającą po jego ciele. Zadrżał trochę z zimna, po czym
zacisnął oczy, czując palec, któregoś z nich przy swoim wejściu. Wziął głęboki
wdech i rozluźnił się, kiedy palec zadziwiając gładko wślizgnął się do jego
wnętrza. To znaczyło iż były to ręce Yesunga. Rozciąganie trwało wieczność. Na
razie odczuwał jedynie ból, mimo cichych zapewnień Kyuhyuna prosto w jego usta,
że na pewno niedługo to przejdzie. Usta młodszego rozpraszały jego uwagę, ale i
odciągały ją od bólu, lecz nie było to wystarczające. W pewnym momencie drgnął
i jęknął głośno zaskoczony.
- Znalazłem- powiedział zadowolony Jungwoon, po czym zaczął
uciskać poprzednie miejsce palcami, przez co Ryeo wydawał z siebie głośne jęki
i skomlenie. Niczym pies.
- Chyba wystarczy.
Jak przez mgłę usłyszał
słowa Kyuhyuna.
- Przepraszam, hyung ale…będzie bolało. Postaram się-
powiedział, pokazując się po chwili nad nim, po czym pocałował go delikatnie w
usta i wszedł w chłopaka powoli. Wook wydał z siebie długi bolesny jęki,
któremu próbował zaradzić Jungwoon, zasłaniając jego usta swoimi własnymi, ale
dopiero, kiedy Kyu wszedł w niego do końca, Ryeowook uspokoił się, biorąc
głębokie oddechy, próbował się rozluźnić.
- Hyung, nie patrz tak- warknął Kyuhyun, ostatkiem sił
próbując nie zacząć poruszać się w ciasnym wnętrzu swojego przyjaciela. Yesung
odrobinę oszołomiony przeciągłym jękiem bólu młodszego, zamrugał kilkakrotnie
oczami, po czym pocałował mocno Wooka, ręką pobudzając jego członka. Kyuhyun
widząc, że starszy rozluźnił się, zaczął delikatnie kołysać biodrami aż w końcu
nie usłyszał cichych jęków zadowolenia, wydobywających się z ust chłopaka.
Przyspieszył delikatnie swoje ruchy. Po kilku minutach z cichym westchnieniem
wycofał się z jego wnętrza. Ryeowaook zareagował na ten czyn cichym, rozeźlonym
warknięciem, ale widząc nad sobą Yesunga jedynie przymknął oczy. Tym razem było
lepiej, pewnie dlatego, że Kyuhyun odrobinę już go rozciągnął. Najmłodszy
usiadł obok niego i Ryeo zobaczył, jak z jego starczącego członka skapuje na
pościel biała ciecz. Kyuhyun aktualnie zajmował się znów dręczeniem jego sutków,
ale Wook postanowi mu się także odwdzięczyć. Miedzy jednym jękiem, a drugim
przysunął się do krocza Kyuhyuna i wziął jego penisa w usta, na co młodszy
zareagował zaskoczonym jękiem i nagłym wygięciem kręgosłupa wręcz do pionu.
Lekko zamroczony i zaskoczony spojrzał na swojego hyunga, który z
zarumienionymi policzkami, zamglonym wzrokiem zasysał się na czubku jego członka
z ręką zaciskającą się na trzonie, starał się robić coś więcej niż tylko
trzymanie go w ustach. Jęczał coraz głośniej, kiedy Yesung przyspieszył,
wysyłając wibracje prosto do członka Kyuhyuna. Kiedy akurat wziął trochę więcej
powietrza, udało mu się na nim zassać, ale zazwyczaj lizał go zwyczajnie. Po
pewnym momencie Kyuhyun odsunął jego głowę i doszedł na jego rękę. Ryeowook
tylko westchnął ciężko, po czym jęknął jeszcze głośniej, kiedy Jungwoon jeszcze
bardziej przyspieszył. Zacisnął mocno rękę na prześcieradle, a drugą na ręce
Kyuhyuna i krzyczał. Bardzo głośno. Po chwili doszedł, a Yesung zaraz za nim,
brudząc pościel obok siebie. Dwójka chłopców opadła na łóżko obok ledwo
przytomnego Ryeowooka.
- Nie było chyba tak źle, co?- mruknął cicho Kyuhyun, przysuwając
się do niego i obejmując rękami.
- Z nami nic ci nie grozi- dodał Jungwoon, przerzucając
ramię przez ciało Kyuhyuna, łapiąc za rękę Ryeo.
- Ja…uh…dziękuje wam- powiedział cicho.- Jesteście
…najlepsi- powiedział ciężko. Ostatkiem sił zobaczył zadowolony uśmiech zarówno
Kyuhyuna, jak i Jungwoona, po czym wykończony zasnął.
I co sadzicie? xD Przysięgam wam, że ja dla was miałam zastępcze opowiadanie, już prawie skończone, kiedy to postanowiłam ożywić swój mózg duża dozą smutu (zarówno homo jak i heteroseksualnego....Musze napisać smuta z Krisem i jakąś laską...koniecznie)i natrafiłam na ten cudownie bekowy fanfcik, dzięki któremu podziwiacie to powyższe...coś xD Mam jednak nadzieje, mimo iż skończyłam pisać to niedawno (może dwie godziny temu?), jest zadowalające ^^ A następny one shot będzie z DaeJae...chyba...głosowanie jeszcze trwa a zagłosowano tylko dwa razy... wstydźcie się! No nic...idę czytać dalej ta cudną stronę i...do zobaczenia za tydzień^^
G.G
JUŻ NIGDY NIE SPOJRZĘ NA K.R.Y NORMALNIE! Będę patrzeć na Wooka (ohoho, ja to zawsze robię <3) i będę starała się dopatrzeć, czy ma malinki. A może Kyu i Yeś będą się podejrzanie uśmiechać? Omb, wyprałaś mi mózg!
OdpowiedzUsuńBłędów to ja rzeczywiście znalazłam sporo, więc mam nadzieję, że sama je poprawisz : ))
Cóż, kocham twoją twórczość.
Pozdrawiam,
fanka Hikari.~
Jako, że mój comeback już blisko, a nawet możliwe, że jeszcze dzisiaj (przepraszam za brak teaserów ;__; przy następnym comebacku o nich nie zapomnę xD) to wzięłam się z tej okazji za nadrabianie zaległości w czytaniu opowiadań. Twoje K.R.Y. MUSZĘ jako pierwsze skomentować, gdyż ponieważ wiem, jak ciężko było Ci to napisać x.x Po raz kolejny powtórzę AVE AFF <3 Ciocia Alis wie, co dobre :3 Podziwiam, że tak wytrwale to pisałaś, ja pewnie dawno już bym zrezygnowała, bo jak wiesz, specjalnie wytrwała to ja nie jestem :< Ale udało Ci się i wyszło GENIALNIE. Mistrzowsko, wręcz, bym powiedziała. Mimo, że to nie mój paring (TRÓJKĄT. nie mój TRÓJKĄT.) to bardzo mi się podobało <3 Niby seks i te sprawy, ale z drugiej strony oprawa taka... słodka, kochana. I nic nie działo się za szybko, widać, że ich trójka naprawdę sobie zaufała. To było takie, że awww *.* A to liczenie malinek mnie zabiło, swoją drogą. "aaa, nudzi mi się. aaa policzę sobie malinki" xDD
OdpowiedzUsuńTakże tego. Czysty geniusz. Alis lubi. I płacze, że ona nie umie pisać takich "scen", bo jak już próbuje, to wychodzi tylko jakaś kupa z nieogarniętym Suho i śliniącym poduszkę Kajem. Zawsze spoko <3
Czekam na kolejnego szota i HWAITING HWAITING <3 :D
Po pierwsze.. uwielbiam zdjęcie, które masz w nagłówku. Ten chłopak na drabinie całujący drugiego z kurtką z logiem niemiec... Jestem zakochana w tym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńJednak nie o tym miałam pisać ...
Jestem zakochana w twoich opowiadaniach,w ich różnorodności i stylu. Chociaż najbardziej mnie urzekają EunHae~
A taką mieszankę jak powyżej.. czytałam pierwszy raz w życiu, i jak tylko zobaczyłam paring nieco się zlękłam. Jednak zdziwiłaś mnie i to w pozytywnym sensie. Też miałam obawy czytając pierwsze słowa ale wyszło Ci genialnie!
Tak naturalnie i nawet mogłabym polubić takie połączenie tej trójki [ z suju do tej pory lubiłam tylko eunhae i siwona z heechulem o: ]
Czekam też na kolejną notkę. W dodatku moje ukochane b.a.p <3
Weny, czasu i chęci życzę~!
Zwracam honor bo nie wierzyłam że ci się uda. Wyszło ci jednak cudownie. Yesung rozbierający ninja i liczenie malinek xD
OdpowiedzUsuńKAGE
Uwielbiam Cie, wiesz?
OdpowiedzUsuńPo prostu swietne! Uwielbiam, gdy piszesz opowiadania, a juz zwlaszcza z moim biasem, Kyuhyun'nem.
Czytalo sie bardzo przyjemnie i kazde "wyrazniejsze" dotyki na ich wszystkich, ktore wzajemnie sobie okazywali, choc byly jak w kazdym Yaoi, teraz duzo mocniej przyciagaja wzrok i skupienie. Moge jeszcze tylko dodac, ze jestem za pairingami z Kyuhyun'em i z kimkolwiek bys go polaczyla, przeczytam z szerokim usmiechem. (Ale nie waz sie go laczyc z jakas laska, bo...!)
Pozdrawiam serdecznie i wybacz za braki polskich liter, jednak jestem na zagranicznym laptopie... :/
Yyyyy nie wiem co napisać.. po prostu to było.. WOW takie.. WOW. ja bym nigdy na to nie wpadła. Podziwiam cię... Teraz będę miała zboczenie patrząc na K.R.Y. Rozwaliło mnie jak liczyli malinki xD .. Genialnie ci to wyszło. Czekam na więcej i zapraszam do siebie ^^
OdpowiedzUsuńUmarłam xD
OdpowiedzUsuńMój ukochany Kyu jest taki... <3
Jesteś świetna w pisaniu takich fanfików :D
Mogę liczyć na więcej KyuMina? *w*
(mało tego po polsku i coś czuję, że będę musiała napisać coś sama... XD)
Życzę weny :-*
Hwaiting! XD
Myślałam że ci już komentowałam tego ff XD No nic, to nadrobie~ To chyba najlepszy trójkąt jaki czytałam... Czemu oni wszyscy są tacy cudowni? I jeszcze dobrani w jednym opowiadaniu. Nic tylko latać i płakać ze szczęścia, wyszło ci to świetnie. Ciekawa jestem czy napiszesz kiedyś trójkąt z chłopakami z Exo. Wielbiła bym cię za to do końca swoich dni XDD Życzę dużo weny, zaliczenia wszystkiego i szybkiego powrotu do nas z nowym opowiadankiem :D
OdpowiedzUsuńN~